Jak rozmawiać, kiedy dzieje się coś złego? Cztery kroki do lepszego porozumienia

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Jak rozmawiać, kiedy dzieje się coś złego? Cztery kroki do lepszego porozumienia" przygotowanym przez naszą ekspertkę Amber.


W dniu codziennym prowadzimy dziesiątki różnych rozmów. Rano rozmawiamy z dziećmi i drugą połówką. Wychodzimy do pracy, aby rozpocząć rozmowy z klientami, współpracownikami czy szefem. Pod domem znów wymieniamy uprzejmości z sąsiadem, a wieczorem spotykamy się z przyjaciółmi. Istnieją dziesiątki języków, lecz my skupiamy się na jednym - zazwyczaj naszym ojczystym. Na pierwszy rzut oka wydaje się to bardzo łatwe, lecz przecież wiemy, że do końca tak nie jest... Czasem mamy wrażenie, że pomimo tego, iż mówimy wyraźnie, to nie jesteśmy rozumiani przez nasze otoczenie. Tyle razy prosiliśmy bliskich o to, aby poodkurzali lub wynieśli śmieci. Wspominaliśmy przyjaciołom, aby nie zdradzali naszych sekretów innym osobom. Denerwujemy się, kiedy znów ktoś nie uszanuje naszej prośby i czujemy, że nie traktuje nas poważnie. Pojawiają się nieporozumienia, kłótnie i awantury lub nastają ,,ciche dni" w ważnych dla nas relacjach. Okazuje się wtedy, że podjęcie rozmowy nie jest już tak proste, a mówimy przecież w tym samym języku. Czasem brak nam już sił. Krzyczymy, płaczemy lub zamykamy się w sobie. Zamyka się błędne koło i nadal nie wiemy co zrobić, aby wszystko ułożyło się lepiej. Dziś jednak powiemy sobie więcej o dobrej i jasnej komunikacji. Nie będzie już potrzebny krzyk czy płacz, a ciche dni pójdą w zapomnienie. Przygotowując się do wprowadzenia w życie zasad czterech kroków do lepszej komunikacji - skupiamy się na tym, że fundamentem dla naszych działań powinna być empatia (współodczuwanie). To oznacza, że będziemy się starać postawić na miejscu naszego rozmówcy (zrozumieć go) i jednocześnie otwarcie powiemy, co leży nam na serduszku. Skupimy się oczywiście na trudnych rozmowach, kiedy pragniemy wyrazić nasze niezadowolenie czy smutek. W codziennym życiu może nam to sprawiać niemały problem, więc powinniśmy temu przeciwdziałać. Krok pierwszy - obiektywna obserwacja Trudno mówić o tym, abyśmy potrafili w codziennym życiu być obiektywni. Zazwyczaj oceniamy każdą sytuację przez własny pryzmat - subiektywnie. Skupiamy się na tym, że ktoś nas rani, lecz nie doszukujemy się odpowiedzi na pytanie "dlaczego". Nie myślimy o tym czy było to umyślne, czy też nie. Czas więc dokonać pierwszej zmiany. Wciskamy stop i od chwili obecnej staramy się spojrzeć na sytuację tak, jakby zrobiła to inna osoba, która widzi wszystko z boku. Tak, jakbyśmy kręcili film dokumentalny, który ukaże jedynie fakty. Zacznijmy obserwować uważnie co dzieje się w naszym życiu. Nie reagujmy gwałtownie na nieprzyjemne wydarzenia. Nabiezmy dystansu i postarajmy się rozwiać nasze wątpliwości. Ochlońmy. Na pierwszy rzut oka może się to wydać trudne, dlatego postaramy się oprzeć o kilka przykładów, które pozwolą nam to zobrazować. Przykład pierwszy: po męczącym dniu w pracy powracam do domu i widzę ogromny bałagan, który mój syn obiecał wczoraj posprzątać. Przykład drugi: moja mama opowiedziała o moich problemach małżeńskich trzem sąsiadkom i mojej nielubianej koleżance z pracy. Przykład trzeci: moje dziecko postanowiło rozsmarować moje ulubione cienie do powiek i szminkę na jasnej ścianie w salonie. Krok drugi - określenie uczuć Wiemy już co nam się przytrafiło i staramy się zrozumieć jak czujemy się w tej sytuacji. Nie wystarczy nazwać emocji jednym słowem, lecz należy określić dokładnie jak w danej chwili się czujemy. Kiedy dokładnie to przemyślimy - możemy wtedy przekazać to naszemu rozmówcy. Planujemy, aby powiedzieć: co nam się nie podoba, dlaczego i czego pragniemy. Przykład pierwszy: po męczącym dniu w pracy powracam do domu i widzę ogromny bałagan, który mój syn obiecał wczoraj posprzątać. CZUJĘ SIĘ ZAWIEDZIONA, ZŁA, ZIGNOROWANA I SAMOTNA. Przykład drugi: moja mama opowiedziała o moich problemach małżeńskich trzem sąsiadkom i mojej nielubianej koleżance z pracy. CZUJĘ SIĘ LEKCEWAŻONA, ZAWSTYDZONA, ZŁA I MAM OGROMNY ŻAL. Przykład trzeci: moje dziecko postanowiło rozsmarować moje ulubione cienie do powiek i szminkę na jasnej ścianie w salonie. CZUJĘ SIĘ BEZSILNA, ZŁA I NIE POTRAFIĘ ZROZUMIEĆ DLACZEGO TO ZROBIŁEŚ. Krok trzeci - wyrażenie potrzeb Na tym etapie zastanawiamy się nad tym czego pragniemy, oczekujemy lub potrzebujemy. Dlaczego w danej chwili odczuwamy złość, co za tym stoi? Myślimy o tym jak chcemy być traktowani i postrzegani, a także o tym jak chcielibyśmy, aby dana sytuacja wyglądała. Przykład pierwszy: po męczącym dniu w pracy powracam do domu i widzę ogromny bałagan, który mój syn obiecał wczoraj posprzątać. Czuję się zawiedziona, zła, zignorowana i samotna. POTRZEBUJĘ POMOCY W DOMOWYCH OBOWIĄZKACH, CHCIAŁABYM MÓC NA CIEBIE LICZYĆ I UFAĆ TWOIM SŁOWOM.PRAGNĘ ZROZUMIENIA I WSPARCIA. Przykład drugi: moja mama opowiedziała o moich problemach małżeńskich trzem sąsiadkom i mojej nielubianej koleżance z pracy. Czuję się lekceważona, zawstydzona, zła i mam ogromny żal. CHCĘ WIEDZIEĆ O TYM, ŻE MNIE SŁUCHASZ I BEZ MOJEJ WIEDZY NIE WYJAWIASZ SEKRETÓW, KTÓRE TOBIE POWIERZAM. CHCIAŁABYM, ABYŚ WIEDZIAŁA, ŻE BARDZO CENIĘ SWOJĄ PRYWATNOŚĆ I NIE MOGĘ POZWOLIĆ NA WYJAWIANIE MOICH TAJEMNIC. POTRZEBUJĘ CZUĆ TWOJE WSPARCIE I CHCIAŁABYM TOBIE UFAĆ. Przykład trzeci: moja córeczka postanowiło rozsmarować moje ulubione cienie do powiek i szminkę na jasnej ścianie w salonie. Czuję się bezsilna, zła i nie potrafię zrozumieć dlaczego to zrobiłaś. OCZEKUJĘ, ABYŚ MNIE SŁUCHAŁA, NIE MALOWAŁA ŚCIAN W DOMU I NIE DOTYKAŁA MOICH KOSMETKÓW BEZ POZWOLENIA. POTRZEBUJĘ TEGO, ABYM MOGŁA TOBIE UFAĆ. CHCIAŁABYM, ABYŚ WIEDZIAŁA, ŻE ZARÓWNO ŚCIANY JAK I KOSMETYKI SĄ DLA MNIE WAŻNE I JEŻELI PRAGNIESZ COŚ NAMALOWAĆ, TO MOŻESZ RYSOWAĆ W ZESZYCIE LUB NA KARTKACH BLOKU. Krok czwarty - określenie prośby