Urok rzucony na dziecko - jak go zdjąć?

zapraszamyZapraszamy do zapoznania się z artykułem "Urok rzucony na dziecko - jak go zdjąć?" przygotowanym przez naszego eksperta Amber.

Spacerując po ulicach naszych miast, często widzimy mamusie czy tatusiów pchających śliczne, kolorowe wózeczki z przypiętą czerwoną wstążeczką. Niektórzy traktują to jako rodzinną tradycję, inni uśmiechają się i mówią ,,babcia kazała nam to przypiąć, a wielu mówi otwarcie ,,ta wstążeczka zabezpiecza mojego maluszka przed urokami i negatywną energią". Wierzenia, przesądy, zabobony... Jedni są przekonani o ich skuteczności, a inni powiedzą, że w XXI wieku o takich rzeczach nawet nie powinno się mówić, bo to wstyd. To jest temat rzeka i każdy podchodzi do tego indywidualnie - możemy w nie wierzyć lub nie, ale kiedy już sami posiadamy w domu ,,nasze maleństwo", to często wychodzimy z założenia, że lepiej jest dmuchać na zimne. Ja przynajmniej zawsze wychodziłam z założenia, że lepiej jest wiedzieć więcej niż wiedzieć za mało :) Nasze prababki i pradziadkowie wiedzieli, że noworodka łatwo jest zauroczyć. To właśnie urok według wierzeń mógł być przyczyną niekończącego się płaczu, kolek, braku apetytu, nieprzespanych nocy, a nawet i poważniejszych chorób. Jak więc zapobiec takiego rozwojowi wydarzeń i co zrobić, gdy dzieciątko zostało zauroczone? Urok, często nazywany ,,złym okiem", niegdyś uważany był za efekt klątwy nałożonej jedynie przez złą osobę. Wierzono, że tylko cyganki i wiedźmy mogły być winne takim czarom. Obecnie jednak wiemy o tym, że negatywną energię może przekazać niemal każda z otaczających nas osób - nawet w sposób nieświadomy. Czasem wystarczy spojrzenie, uśmiechy i komplementy osoby spotkanej na ulicy, która będzie nam życzliwa i z iskierkami w oczach będzie wychwalać bobasa. Innym razem będzie to wzrok kobiety, która od wielu lat pragnie mieć swoje potomstwo i odczuje zazdrość czy smutek na widok niemowlaka. Może się również zdarzyć, że płacz dziecka kogoś tak mocno zirytuje, że rozbudzi w nim negatywną energię. Świadomie lub nieświadomie nowe i nieznane jeszcze maleństwu energie obcych ludzi mogą przyczepić się do niego jak rzep do psiego ogona. W jaki sposób ustrzec dziecko przed urokiem? ,,Lepiej zapobiegać niż leczyć" jak mawia mądre przysłowie. Nawet jeśli nie do końca wierzymy w takie rzeczy jak istnienie uroków, ale nie chcemy zbytnio kusić losu, to warto zastosować się do ludowych zwyczajów i mądrości. Najbardziej znanym sposobem na zabezpieczenie dzieciątka przed zauroczeniem jest, wspomniane powyżej, zawiązanie czerwonej kokardki na jego wózku. Nie do końca znane jest pochodzenie tego zwyczaju, lecz czerwień zawsze była jednym z kolorów stosowanych w ezoteryce, które miało na celu zabezpieczać ludzi, zwierzęta czy przedmioty przed negatywną energią, a także do dziś stanowi symbol miłości. Większość mam na polskich ulicach stara się zadbać o ten drobny, czerwony akcent przy wózku dziecięcym - nawet wtedy, gdy deklarują głośno brak wiary w przesądy :) Według kolejnego z wierzeń, niezbyt dobrym pomysłem jest również pokazywanie nieochrzczonemu dziecka lusterka, gdyż mógłby poprzez nie odebrać negatywne energie, stać się narcyzem czy zachorować. Natomiast inny zwyczaj nakazuje, aby nie zabierać nieochrzczonego dziecka w gości, gdyż to właśnie tam może być szczególnie narażone na nałożenie uroku. Takich zwyczajów jest wiele i najczęściej przechodzą one z pokolenia na pokolenie lub pomalutku kierują się ku zapomnieniu. Jak rozpoznać urok? Według powszechnych wierzeń objawów zauroczenia dzieciątka może być wiele. Pierwszym symptomem na pewno byłby widoczny niepokój dziecka - nadmierne pobudzenie, nieustający lub bardzo częsty płacz, nieprzespane noce czy widoczne dolegliwości bólowe. Czasem można zauważyć, że dziecko bez wyraźnej przyczyny jest zapatrzone w jeden punkt lub nie chce przebywać w swoim łóżeczku czy jakimś konkretnym pomieszczeniu. Za objaw uroku uznaje się również brak apetytu, biegunkę, wymioty czy rozwój choroby. I teraz ważna rzecz - niezależnie czy wierzysz czy nie wierzysz w przesądy - jeśli zauważysz niepokojące objawy u swojego dziecka (zwłaszcza złe samopoczucie) - udaj się z nim do lekarza, a dopiero później pomyśl o odczynianiu uroku. Jak odczynić urok? Sposobów na samodzielnie odczynienie uroku narzuconego na dziecko jest wiele. W każdym regionie naszego kraju możemy dowiedzieć się o jakimś zwyczaju, lecz kilka z nich jest znanych powszechnie i są praktykowane częściej niż inne. Muszę Was od razu ostrzec, że nie o wszystkich zwyczajach miło się czyta :) Trudno powiedzieć jaki zwyczaj jest praktykowany najczęściej, lecz często słyszałam o przeciąganiu/przekładaniu dziecka przez czerwoną spódnicę oraz o przelewaniu jajka nad główką bobasa. Ten drugi zwyczaj polega na tym, aby do jednej szklanki wbić jajko, a do drugiej nalać wodę do połowy. Nachylając się nad maluszkiem ostrożnie przelewa się jajko do wody. Niektórzy mówią również o tym, aby taką wodno-jajeczną szklankę postawić na noc przy łóżku dziecka, aby jajko (jako nienarodzone stworzenie) mogło pochłonąć całą negatywną energię, która była podczepiona do dziecka. Po całym zabiegu szklankę należy umyć wodą z solą, aby pozbyć się z niej negatywnej energii. Uroku można również się pozbyć poprzez wykonanie znaku krzyża i skropieniu dzieciątka wodą świeconą oraz poprzez modlitwę. Niektórzy mają w zwyczaju pocieraniu czółka dziecka złotą obrączką, a inni liżą główkę dziecka i spluwają na cztery strony świata. Innym, dość osobliwym zwyczajem jest zdjęcie skarpety ze stopy rodzica czy dziadków i przetarcie nią czoła zauroczonego dziecka. W naszym ezoterycznym świecie najczęściej stosowane jest jednak zdejmowanie uroków poprzez oczyszczanie energetyczne. Czytałam i słyszałam jeszcze o wielu innych zwyczajach, lecz czasu i miejsca nie starczyłoby, aby wszystkie opisać. Chętnie dowiem się również o jakich sposobach wiecie Wy :) Najważniejsze jest to, aby w przypadku widocznego złego samopoczucia u dziecka - najpierw udać się do lekarza na konsultację. Zdejmowanie uroku można zastosować jako dodatkowe zabezpieczenie dziecka, jeśli jesteśmy przekonani o tym, że może nam to pomóc. Nasza wiara potrafi kreować rzeczywistość, a spokój rodzica potrafi szybko uspokoić dzieciątko. Tylko od Was zależy czy będziecie chcieli stosować się do rad i mądrości starszych pokoleń, a wiedzy ,,o tym i o tamtym" nigdy za wiele :) Pozdrawiam gorąco, a mamusiom i tatusiom życzę dużo uśmiechu i przespanych nocy, Amber