Medytacja na depresję - czy warto?

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Medytacja na depresję - czy warto?" przygotowanym przez naszego eksperta Amber.

Depresja to bardzo ciężka choroba. Niestety często jest lekceważona i uważana jedynie za "zły nastrój". Uznawana za wymysł, niepotrzebne użalanie się nad sobą, aby zwrócić na siebie uwagę.. O zgrozo! Słyszałam nawet opinie, że depresja jest jedynie efektem zbyt dużej ilości czasu - nudy, rozpieszczenia.. Nic bardziej mylnego! Wszystkie zaburzenia psychiczne, do których należy również depresja, są chorobami. Nie każdy smutek czy przygnębienie staje się jednak depresją. Problemem może być więc to, że to pojęcie bywa po prostu nadużywane. Po czym możemy więc rozpoznać depresję? Zaburzenie psychiczne, jakim jest depresja, to nie jest tylko obniżenie naszego nastroju. Pierwszymi objawami tej choroby są między innymi: brak chęci i energii, niskie poczucie własnej wartości, brak poczucia jakiejkolwiek radości. Nic nie będzie nas cieszyć i nic nie będziemy chcieli robić. Życie traci przy tej chorobie jakikolwiek sens. Nie mamy ochoty iść do pracy, nie cieszymy się na wizytę przyjaciół, a nawet nie chcemy rano wstać z łóżka, bo nie wiemy "po co mamy to robić".. Specjaliści dodają również, że o tej chorobie mówimy dopiero wtedy, gdy powyższe objawy utrzymują się długo, czyli ponad dwa tygodnie. "Krytykowałeś siebie przez lata i nie zadziałało. Spróbuj zaakceptować siebie i zobacz co się stanie." Louise L. Hay Nie zawsze osoba depresyjna może znaleźć wsparcie i pomoc wśród bliskich jej osób. Często "problem" lekceważony jest przez innych, ponieważ chory staje się często dla nich nieprzyjemny, nieznośny czy wręcz odpychający w swym zachowaniu. W przypadku depresji i braku oparcia wśród bliskich, braku poprawy samopoczucia - warto zasięgnąć porady lekarskiej. Lekarz powinien z nami porozmawiać i pomóc nam odnaleźć wyjście z "martwego punktu", w którym się znaleźliśmy. Pamiętajmy o tym, gdyż zdarza się, że jako pomoc od specjalisty otrzymujemy jedynie leki, które owszem pomagają, ale lekarstwa to nie wszystko. Warto także dodać inne sposoby wychodzenia z depresji. Neurologowie zbadali, że osoby z depresją mają zmniejszoną aktywność fal alfa w swoich płatach czołowych. Jest to groźna choroba, którą można ukrywać wiele lat. Nieleczona powoduje dużo stresu, poczucia bezsilności i beznadziei. Powoduje, że dana osoba czuje się nic niewarta. To prowadzi do kolejnych przykrości i trudnych dla nas sytuacji - radzimy sobie coraz gorzej - tkwimy w pętli. To wszystko może spowodować utratę pracy, bliskich, przyjaciół. Brak pomocy może w najgorszym razie doprowadzić także do śmierci. Nie warto jest więc ukrywać tej choroby i udawać, że wszystko jest w porządku. Warto natomiast zacząć walczyć o siebie, aby odzyskać radość życia. "Jeśli nie kochasz siebie, nie możesz kochać innych. Nie będziesz w stanie kochać innych.Jeśli nie masz dla siebie współczucia, to nie jesteś w stanie rozwinąć współczucia dla innych." Dalai Lama Żyjemy w czasach bardzo wymagających i intensywnych. Rodzina i przyjaciele często widywani są rzadko, a ludzie nastawieni są na zysk. Pracodawcy wymagają od nas dyspozycyjności i energii o każdej porze dnia i nocy - prowadzimy wyścig szczurów. Pęd, bieg i brak czasu dla siebie. Brak energii na podlanie kwiatów, rozmowę z mamą czy pogłaskanie psa. Wakacje spędzone przy komputerze lub z telefonem w ręku. Czy tego pragnęliśmy? Warto jest jednak przystopować - złapać oddech i naładować baterie. Znaleźć chwilę dla siebie. Warto wsłuchać się w swój organizm i mu pomóc, a właściwie - pomóc samemu sobie. "Kochać siebie... nie oznacza bycia pochłoniętym sobą, bycia narcystycznym czy pomijania innych. Raczej oznacza witanie siebie jako honorowego gościa w swoim sercu, gościa godnego szacunku, sympatycznego towarzysza." Margo Anand Przy stanach depresyjnych ważna jest kontrola lekarza. Nie zawsze i nie ze wszystkim możemy sobie poradzić sami. Lepiej mieć kogoś, kto na pewno będzie nad nami czuwał. Niekiedy potrzebne są nam konkretne leki, ale to również jedynie pod kontrolą lekarza. Jakiekolwiek lekarstwa - niewłaściwie stosowane - mogą nam zaszkodzić. Depresja oddziałuje na fale alfa w płacie czołowym. Na te same fale oddziaływuje również medytacja. W stanach depresyjnych wspomniane fale mają zmniejszoną aktywność, natomiast medytacja zwiększa ich aktywność. Jest to bardzo dobry sposób na wyprowadzenie siebie ze stanów depresyjnych. Jak się jednak do tego zabrać? Po pierwsze uwierz, że może Ci to pomóc. Nasza podświadomość to ogromne narzędzie, z którego warto korzystać. Czuj całym swoim ciałem, że to jest dla Ciebie, że to Twoje lekarstwo. Nastawienie jest bardzo ważne. Wierz w to i zaufaj. Nie musisz na początku wiedzieć jak medytować, ważne jest jednak żebyś tego właśnie chciał. Zdecyduj kiedy możesz medytować. Znajdź dogodną dla siebie porę i miejsce. To może być Twoje mieszkanie, ogród lub piękna polana. To miejsce powinno działać na Ciebie kojąco. Nie każdy może się wyciszyć o tej samej porze. Ważne jest jednak, żebyś czuł się komfortowo. Nie możesz się denerwować tym, że musisz zaplanować czas na medytację. Jeżeli będziesz się stresował tym kiedy masz medytować, kiedy będziesz rozproszony zastanawianiem się czy ktoś Cię nie widzi, czy ktoś zaraz wejdzie do domu, to nie będziesz w stanie się odprężyć. Powinieneś zadbać teraz o otoczenie, które wybrałeś na medytację. Wywietrz pomieszczenie, jeżeli jesteś w mieszkaniu. Wynieść brudne naczynia, zamieć podłogę i usuń wszystko, co jest zbędne. Wyłącz telewizor, komórkę czy komputer. Zapal świecę i przygaś światła. Włącz spokojną muzykę lub wsłuchaj się w ciszę. Niech otoczenie wspiera Cię w relaksowaniu się. Nie myśl o rzeczach, które musisz zrobić. To nie czas na pranie i gotowanie. Teraz nie myśl o pracy czy krzywdzie, której doświadczyłeś. To czas na Ciebie i Twoje lekarstwo na depresję. Jeżeli znalazłeś już miejsce i czas, to zacznij od uspokojenia swoich myśli. Zamknij oczy, nie myśl o niczym, wycisz się i uspokój oddech. Pomyśl o czymś, co Cię odpręża. Może jest to gorąca kąpiel, kwiaty rosnące przed domem, może chodzenie po górach lub oglądanie zachodu słońca. To musi być coś Twojego - coś pięknego dla Ciebie. Szukaj swojej indywidualnej drogi na odprężenie. Ciesz się wspomnieniami czy ukochanymi widokami - w końcu to chwila dla Ciebie. Baw się tym, sprawdzaj jakie rzeczy sprawiają Ci radość i ukojenie. Pamiętaj, że medytacja ma Tobie pomóc. Na początku swojej drogi ku uwolnieniu - myśl o kuli białego światła, która rośnie z każdym oddechem i wlewa światło do Twojego wnętrza. Wyobrażaj sobie jak wyciąga z Ciebie negatywną energię, jak pozwala Ci pozbyć się cieni, które w Tobie zamieszkały. Ćwicz wizualizację tej energii jak najczęściej, a kiedy się uda "odczuć" tę energię - szukaj najlepszej dla siebie inspiracji - korzystaj z energii Ziemi, swojej własnej lub medytuj z Aniołami. Być może będziesz wolał medytację w zaciszu domowym, a może zdecydujesz się na ćwiczenia w pobliskim parku. Nie dowiesz się dopóki nie spróbujesz. Mogę przygotować dla Ciebie odpowiednią medytację, jeśli nie potrafisz wybrać tej właściwej dla siebie. Przecież nie jesteś sam w tej walce i nie powinieneś wciąż uciekać w samotność. Czy jest efekt uboczny takiego lekarstwa na depresję? Owszem, jest ich kilka. Po pierwsze możesz się naprawdę zrelaksować i uspokoić myśli. Po drugie medytacja może zakończyć się błogim snem, a po trzecie - masz szansę poznać ludzi, którzy będą pragnąć Tobie pomóc. Nie brzmi to chyba groźnie, prawda? :) Wiąże się to z dużym relaksem, spokojem i odnalezieniem siebie. Musimy znaleźć sposób, abyś znów pokochał najważniejszą osobę w swoim życiu - siebie. Nie jesteś sam w tej walce i nie pozwól depresji na wpajanie Ci takich myśli. W każdej chwili służę swoją radą i wsparciem - zapraszam Cię do rozmowy.. Pozdrawiam serdecznie, Amber