Swiatłość przyszła na świat, lecz ludzie umiłowali ciemność bardziej niż światłość, bo ich uczynki b

"Swiatłość przyszła na świat, lecz ludzie umiłowali ciemność bardziej niż światłość, bo ich uczynki były złe" Ten cytat z ewangelii Nowego Testamentu od wieków ostrzega ludzi przed bardzo niebezpiecznym zjawiskiem zacierania granicy między dobrem a złem. Paradoksem jest fakt, że najbardziej znaną i ważną książkę jaka powstała w dziejach ludzkości czyli Biblie, wszyscy znają, ale mało kto ją czytał. A sprawy i problemy, zawarte w tym wspaniałym dziele, są cały czas ważne, mądre i nic nie straciły na aktualności. Są to prawdy uniwersalne, które powinny towarzyszyć zawsze naszym wyborom i być światłem w mrocznym i drapieżnym świecie współczesnym. Pogoń za pieniędzmi, chorobliwy syndrom nowego modelu, stały się naszą codziennością. Pracujemy, oglądamy reklamy i kupujemy. Staliśmy się społeczeństwem konsumentów. W tym wyścigu za dobrami materialnymi, często za sławą, czy władzą, tracimy dzień dzisiejszy, gubimy moment, chwilę. W czasie tego biegu przez życie nie widzimy wokół siebie ludzi, drzew, gwiazd na niebie, nie słyszymy śpiewu ptaków, grających świerszczy. Gdzie w tym ferworze zdarzeń jest człowiek żyjący obok nas, nasza matka, nasz mąż nasze dzieci. O czym rozmawialiśmy ostatnio ze sobą, czy byliśmy razem na spacerze, czy zjedliśmy wspólnie posiłek? Naszym zadaniem jest umieć odróżnić dobro od zła i nie dać się omamić i zwieść przez zimny świat rzeczy i przedmiotów. Czy naprawdę musimy sobie kupić nowy model komórki z gwizdkiem lub z wisienką? Swiat pozbawiony wartości duchowych, miłości między ludźmi, dobroci, jest światem demonicznym i niebezpiecznym. Potworna bieda panująca na całym świecie, ubóstwo, marnotrawstwo, kontrastują z bezsensownym i snobistycznym bogactwem, wręcz przepychem, które często z nudy i chęci szukania nowych wrażeń, doprowadzają ludzi do deprawacji, popadania w nałogi, depresje, a nawet zwyrodnienia. Jezus mówił: " Nie skarbcie sobie skarbów na ziemi, gdzie rdza i mól psuje, gdzie złodzieje wykopują i kradną. Ale skarbcie sobie skarby w niebie, gdzie ani rdza zepsuje, ani mól stoczy, gdzie złodzieje nie wykopią ani kradną. Albowiem gdzie jest skarb twój, tam i serce twoje". Często Bóg obarcza nas zmartwieniami, przychodzi choroba, samotność, problemy finansowe, ale wszytko to nie dzieje się bez powodu. Często ludzie nie są w stanie docenić tego co mają i dopiero jak zaczynają to tracić, zdają sobie sprawę z tego, co tak naprawdę w życiu jest ważne i zaczynają o to dbać i żyć inaczej, lepiej, pełniej. Zaczynają po prostu cieszyć się życiem. O co najczęściej pytają ludzie dzwoniący do wróżki? 90% pytań dotyczy miłości, są to pytania o kobietę, o mężczyznę, o męża, partnerkę. Bo głównym celem i sensem życia ludzi i istnienia świata jest właśnie miłość. Miłość, która między dwojgiem ludzi tworzy fundament do budowania rodziny, ciepła domowego i naszego szczęścia. Miłość jest podstawowym warunkiem naszego rozwoju duchowego i chroni nas przed złem. I bardzo się cieszę, że z pozoru naiwne pytania: "Czy Krzysztof kocha Jolę, lub czy Ewa jeszcze kocha Pawła", są nadal istotną treścią moich rozmów. Daje mi to wiarę w ludzi i ich umiejętność odróżniania dobra od zła i szukania tego co naprawdę w ich życiu jest ważne czyli miłości. W tym poplątanym, chaotycznym i podobno nowoczesnym świecie, gdzie rządzą banki i reklamy, ludzie mimo wszystko nie dają się zwieść demonicznym, złudnym i z pozoru atrakcyjnym pokusom. Ku pokrzepieniu serc dla tych, którzy zwątpili i tracą wiarę w odnalezienie swojego szczęścia, polecam jeszcze jeden cytat z mojej ukochanej księgi mądrości: "Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, kołaczcie, a będzie wam otworzone. Każdy bowiem kto prosi, otrzymuje, kto szuka znajdzie, a kołaczącemu będzie otworzone". Serdecznie pozdrawiam. Wróżka Celina.