Prezenty- rzecz o prezentach obciążonych pechem i jak odczynić ich zły urok.

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Prezenty"- rzecz o prezentach obciążonych pechem i jak odczynić ich zły urok. " przygotowanym przez naszego eksperta Wróżka Milena Radomiła.


Stryjenka. Pamiętam jakby to było wczoraj. Stryjenka mojej babci Wiktorii (zwanej Wiesią) miała na imię Radunia (taki skrót od Radomiła ale zawsze to było Radunia nic innego) i miała chyba ze sto lat. Stryjenka Radunia rzecz jasna. A tak przynajmniej wyglądała. Szczupła i wyniosła, bardzo elegancka starsza Pani. Siwe włosy upięte w wysoki kok. Pamiętam jej oczy -duże i takie stalowe spojrzenie spod oka. Oczy były zimne pomimo uśmiechu i u niej w domu też było chłodno. Mieszkała w Krakowie otoczona antykami i duchem przeszłości. Ubrana po angielsku- tak mawiała Babcia, która ją uwielbiała. Nie pamiętam czy była wdową czy panną. Nieważne. Ważne, że razu pewnego w Święta dostałam od niej prezent a raczej prezenty. Prezent od Stryjenki był malutką paczką opakowaną pięknym złotym papierem. Papier powinien być złoty albo czerwony najlepiej. Absolutnie zakazany jest biały czy czarny papier rzecz jasna - przynosi pecha ale ja nie o tym. Prezent od Stryjenki - to były chusteczki. Tak tak chusteczki ale takie piękne. Jak z bajki. Barwne. Haftowane, miały inicjały i koronkę. Każda chusteczka opowiadała jakby inną historię. Były wykrochmalone i wyprasowane, sztywne i pachnące. Patrzyłam na nie jak urzeczona. Mała dziewczynka i chusteczki. Pamiętam. Mam je przed oczami. Mój zachwyt i słowa Stryjenki: ,,ale musicie mi za nie zapłacić. Chusteczki, chusty i apaszki przynoszą pecha. Przyciągają płacz. Nie daje się ich w prezencie. Musicie mi za chusteczki zapłacić. Cokolwiek - symbolicznie choćby 50 groszy czy złotówkę." Dlaczego? Jeśli odkupisz taki prezent - unikniesz pecha. Jeśli otrzymasz prezent obciążony pechem zapłać za niego. Jeśli to Ty dajesz taki prezent -zażądaj zapłaty choćby 50 groszy. Zdaniem Stryjenki Mojej Babci- Tak można odczynić zły urok, ściągnąć fatum prezentu obciążonego pechem. Ale czy na pewno?? Wigilia. Padał śnieg. Było tak pięknie. Cały Świat był piękny. Choinka była taka majestatyczna, przybrana na bogato i pachniała lasem. Był 1996 rok. Byłam jak mawiają taka piękna i młoda (teraz pozostało tylko ,,i" :P ) i taka...mało świadoma. Była Pełnia Księżyca. Czyż to nie romantycznie? Otworzyłam czerwone pudełko. Było bardzo czerwone no wiecie. Tak złoty pierścionek ale nie byłam zaskoczona. Zaskoczony był On Ci. Złoty zegarek był najbardziej złoty na ile mógł być zważywszy, że wydałam na niego prawie całą wypłatę. Doxa. Piękna złota (no pozłacana wiadomo ale w kolorze złota ? Doxa. Szwajcarskie zegarki są najlepsze - mówili. Teraz wiem, że nie daje się zegarków na prezent nawet tych szwajcarskich. Teraz TO wiem. Teraz tak sobie myślę, że w sumie nie wiem co się z nim potem stało.Zegarek...hmm został zgubiony? To znak. Podarowany zegarek przynosi pecha gdyż odlicza czas ,,na odejście", ,,do rozstania". Teraz to wiem. Lubię dawać prezenty. Mam mocne 8 w dacie więc ? no wiadomo. Teraz powtarzam - dziewczyny szukajcie mężczyzny z 8 w dacie -Oni mają gest albo One ;) Prezentami okazują miłość ale czasem nie umieją inaczej po prostu. No bywają też zaborczy, wybuchowi, władczy i zazdrośnicy. Hmm zazdrość i zaborczość to może raczej mocne 4.A jeszcze jak ma się takie 1 przy tym to uhuhu. No ale coś za coś. Ot życie, ale ja nie o tym- tym razem. Prezenty. Nie daje się także butów. Niech Twój mężczyzna czy Twoja kobieta sobie kupi buty sama, sam/sama zapłaci za nie. W butach ode mnie mój ex chodził jeszcze kilka lat po rozwodzie. Takie były piękne - te buty. Nie daje się pereł na prezent - bo to dajesz ,,jakby łzy", nie daje się zwierząt, pustych portfeli. Jeśli dajesz na prezent portfel to najlepiej czerwony i z pieniądzem choćby symbolicznym. Na dostatek. Krzyżyk. Z okazji Chrztu dostałam złoty krzyżyk. Taki piękny w swej prostocie. Klasyczny. Babcia Wiktoria zwana Wiesią zawsze wspominała ten dzień z przerażeniem w głosie. Uważała, że ten krzyżyk podarowany ściągnął nieszczęście. To tak jakby życzyć Komuś aby ,,niósł krzyż- symbol cierpienia - całe życie"-to słowa mojej Babci. Nie wolno dawać krzyży, krzyżyków. Krzyżyk noszony przez kobietę ,,skróci jej życie" albo sprawi, że będzie Ona cierpieć. Tak mawiają. Teraz już wiem. Nie daje się także świec. Żadnych i nigdy. Teraz to wiem. Pamiętam. Pogoda była wtedy upalnie słoneczna jak na czerwiec. Dzień chrztu. Mój brat Krzysztof miał wtedy zaledwie 3 miesiące. Po mszy. Moja mama Irenka wsiadając do samochodu usiadła niechcący na położone wcześniej na fotelu świece. Złamały się w pół. Obie. Dwie świece złamane w pół - to zły znak powiedziała Babcia. Mam ogromny szacunek do świec. I robię wszystko co w mojej mocy aby zawsze były całe. Wigilia. Lata mijają ale każdego dnia i tak wstaje Słońce. I pewnego wigilijnego wieczoru właśnie od teściowej dostałam piękną, jedwabną - jakże apaszkę. Taka klasyczna, bordowo-szara cudna chusteczka. Jest piękna. Nadal ją lubię ale wtedy ścisnęło mi się serce. Wspomnienia ciężka rzecz. Stryjenka. Jej słowa sprzed lat: "aby odczynić zły urok, ściągnąć fatum prezentu obciążonego pechem trzeba za niego zapłacić". A czy ty zapłaciłaś / zapłaciłaś kiedyś za prezent? Moi Mili samych prezentów od serca i cudownych chwil w rodzinnym gronie - nie tylko od Święta a jeśli czujesz się samotna czy samotny to pamiętaj o schroniskach pełnych opuszczonych zwierząt. Świadomie przygarnij. Adoptuj zamiast kupić. A tymczasem zdrowia i pomyślności w Nowym 2020 Roku - tego Wam i sobie życzy Wróżka Milena Radomiła