Marzec tego roku niesie energię sprzyjającą podróżom wszelkiego rodzaju - i tym zewnętrznym - do nowych miejsc i sytuacji, jak i wewnętrznym - takim do zakamarków naszej podświadomości w której zakodowaliśmy wszystko to, co utrwaliły nasze doświadczenia z czasów dzieciństwa i wchodzenia w dorosłość, a których nie bierzemy pod uwagę w życiu teraźniejszym...

...a zatem - to dobry czas aby przyjrzeć się zwyczajom myślowym, reakcjom na zdarzenia, emocjom kierującym zachowaniami i podejmowanymi decyzjami - właśnie teraz dostaniemy szansę na zrozumienie (szczególnie w sferze uczuć) dlaczego dzieje się tak, jak się dzieje - w jakim stopniu jest to projekcja naszych własnych przekonań, zakodowanych wzorców i wierzeń, a w jakim warunków zewnętrznych czy karmicznych uwarunkowań - i warto w tę podróż wyruszyć, bo rozumienie pozwala na znalezienie sposobu na zmianę jeśli nie jest tak, jakbyśmy chcieli, lub utrzymanie tego jak jest, jeżeli czujemy się szczęśliwi.

Ten miesiąc to też czas w którym nic nie przychodzi bez konkretnego wysiłku, czy pewnego rodzaju poświęcenia, jeżeli jednak nie będziemy stękać i utyskiwać, ociągać się i przekładać - wynagrodzi satysfakcją i poczuciem spełnienia i w uczuciach, i w materii.

Baczniejszą uwagę zwróćmy też na uaktywnioną teraz zazdrość szepczącą do ucha oceny podszyte mściwością - gdy taki diabełek w nas się obudzi, będzie to znak, że najwyższy czas abyśmy przyjrzeli się własnym słabościom, kompleksom, złej samoocenie, bo to właśnie one stanowią źródło z którego takie diabełki czerpią siłę i wychodzą na świat.

...a gdy coś pójdzie nie tak - nie izolujmy się, nie obrażajmy się, zobaczmy co powinniśmy zmienić i po co sięgnąć aby następnym razem się udało...

...bo jak to mądrzy mawiali i mawiają:

> Małe szanse są często początkiem wielkich przedsięwzięć.< Demostenes

Pięknego miesiąca z serca życzę. :-)
Irena