Uzdrawianie samego siebie - proste kroki, aby odnaleźć spokój w sercu

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Uzdrawianie samego siebie - proste kroki, aby odnaleźć spokój w sercu" .


Prawdopodobnie każdy z nas został kiedyś - w jakiś sposób - oszukany, zraniony, zdradzony lub skrzywdzony. Niestety jest to zjawisko całkiem normalne i powszechne. Pytanie, jak ten ktoś sobie z tym nieszczęściem poradził. Jedni potrafią to przetrawić i ruszyć dalej w świat, inni wręcz przeciwnie. Patrząc z daleka można powiedzieć, że nic im nie jest, ubierają piękne maski i ukrywają swoją zadrę w sercu. Często chowają ten ból gdzieś głęboko w sobie, a nawet o nim zapominają. Jednak on o nich pamięta. Nieprzepracowana krzywda może powrócić albo nas blokować. Dlatego właśnie tak ważne jest pracowanie nad swoją jaźnią - szczególnie uzdrawianie jej w sytuacjach takich jak ta. Przy mniejszych problemach możesz samodzielnie sobie pomóc. Przy większych problemach lub jak samouzdrawianie nie pomoże, to lepiej jest zasięgnąć pomocy specjalisty. Czasami spojrzenie na nasz problem przez inną osobę pomaga dostrzec inne rozwiązanie. Nie bój się i nie wstydź powiedzieć komuś o swoim problemie. Pozwól sobie pomóc. Wymaga to ogromnej siły, ale dzięki temu ruszysz naprzód. Kiedy mamy duży kłopot, spotkała nas przykrość i nie potrafimy poradzić sobie z emocjami - jesteśmy niczym tonący na środku jeziora. Wystarczy, aby ktoś nas uspokoił, rzucił koło ratunkowe, a bezpiecznie znów powrócimy na brzeg. Wracając jednak do tematu samouzdrawiania, to są małe kroki, które możesz wykonać, aby uzdrowić swoją jaźń. Niektóre są trudniejsze, a inne zaś przyjdą Ci o wiele prościej. Ważne jednak, że wykonywane z uwagą, skrupulatnie i regularnie, mogą Ci zdecydowanie pomóc. Pamiętaj tylko, aby nie robić niczego na siłę, nie spieszyć się i nie ustalać harmonogramu. Pozwól sobie powoli przez to przejść. Krok pierwszy. Dopuść do siebie to, że Cię zraniono i to dalej tkwi w Tobie. Przestań to wypierać. Nie udawaj superbohatera, który poradzi sobie ze wszystkim. Nie ignoruj swoich uczuć. Na początku drogi ku uzdrowieniu trzeba się przyznać - tak szczerze przed samym sobą - w czym tkwi problem. Nie oceniaj się, nawet jeżeli wydaje się to wszystkim błahostką, to i tak dla Ciebie może być to sprawa ważna. Może to być coś, co Cię blokuje. Zrób rachunek sumienia. Może nie poradziłaś sobie z jakimś rozstaniem, nie przepracowałaś tego lub zostały jakieś niedopowiedzenia. Może ktoś Cię zdradził, koleżanka powiedziała coś na Twój temat, przez co miałaś problemy w pracy. Może coś się wydarzyło w Twoim dzieciństwie albo nie masz dobrych relacji z rodzicami. Każda ta rzecz jest do przepracowania. Po każdej takiej emocji - możesz ruszyć dalej. Krok drugi. Obdarz się zaufaniem. Nie bagatelizuj swojego problemu, nie wmawiaj sobie, że Twój problem nie jest ważny. Właśnie chcesz zrobić bardzo ważny krok dla swojej przyszłości. Nawet jeżeli nie będzie to zbyt przyjemne pracowanie nad sobą, to może przynieść efekty. Uwierz, że robisz coś dla siebie dobrego. Dając sobie dozę zaufania możesz poczuć bezpieczeństwo, zrozumienie. Będziesz mieć komu ufać - masz przecież siebie. Bądź dla siebie ważną osobą, zostań swoim przyjacielem. Krok trzeci. Zrozum, że to co czujesz nie jest Twoją winą. Ktoś Cię zranił lub zdradził. Zaakceptuj to, nie szukaj wymówek czy też usprawiedliwiana powodów, dla których ten ktoś to zrobił. Nawet jeżeli jest to ktoś dla Ciebie najbliższy jak mama czy mąż. Przyjmij stan faktyczny. Jest problem, ktoś zrobił Ci coś złego. Koniec. Oczywiście nie ma to za zadanie zrzucić na kogoś odpowiedzialność czy pokazać, że ktoś jest zły. Ktoś też mógł zrobić to co zrobił, ponieważ wcześniej został zraniony, bo się pomylił itd. jednak nie to jest teraz przedmiotem ćwiczenia. Teraz chodzi o Twój ból i problem. Skup się na nim. Czujesz go, więc jest nad czym pracować. Krok czwarty. Przy zrozumieniu i zaakceptowaniu bólu możesz go poczuć. W końcu to nic dziwnego. Do tej pory chowałaś go gdzieś głęboko w sobie, a teraz znalazł ujście. Pozwól sobie go poczuć. Ten jeden raz, aby się go pozbyć. Nie bój się płakać, krzyczeć czy też gorzej się czuć. Skoro wcześniej nie przeszłaś do końca "żałoby", to teraz musisz ją dokończyć. Nie zdziw się także jak poczujesz gniew i złość. Masz prawo to wszystko czuć. Wydobądź go na zewnątrz, ale w bezpieczny sposób. Zapisz na kartce swoje myśli, pójdź krzyczeć do lasu, zniszcz talerze, pójdź na lekcję boksu. Znajdź ujście dla tych emocji, tylko nie skrzywdź innych i nie krzywdź siebie. Krok piąty. Po złości bardzo często przychodzi smutek. To także normalne. Nie twórz sztucznego uśmiechu. Pozwól sobie być przez tą chwilę smutnym. Zaszyj się pod kocem, zwiń w kłębek, posiedź w kącie. Jesteś w tym wszystkim ofiarą i może Cię bardzo zaboleć to, że ktoś chciał Cię skrzywdzić i zadać ból. Pozwól więc przepłynąć smutkowi przez siebie. Wyrzuć go w całości. Ponownie możesz zapisać swoje myśli. Nie identyfikuj się z tym smutkiem, nie pozwól mu chociaż w jakiejś części w Tobie zostać. W całości ma się wydostać na zewnątrz. Krok szósty. Przepracowanie Twojego problemu może spowodować, że spojrzysz inaczej na swoje życie. Dostrzeżesz, ze ktoś Cię zranił i skrywałaś to przez tyle lat, oszukując innych i siebie, że nic się nie stało. Być może z tą koleżanką, co wyrządziła Ci krzywdę dalej się spotykałaś - pomimo bólu przy każdym spotkaniu. Od części osób się odetniesz, część może nie zaakceptować Twoich uczuć jak powiesz im co czułaś po skrzywdzeniu. Przygotuj się wobec tego do samotności. Nie bój się jednak jej. Nie ma potrzeby otaczać się ludźmi, przy których udajesz kogoś innego. Jeżeli potrzebujesz zmienić otoczenie, to zrób to. Cały ten proces uzdrawiania może trwać bardzo długo, ale nie jest to też konieczne. Nie ma tu sztywnych ram czasowych i nie nakładaj ich sobie. Wszystko będzie trwało tyle, ile musi. Pozwól tej krzywdzie wrócić ostatni raz i odblokuj się. Jak już raz coś przepracujesz, to może się okazać, że nauczysz się samouzdrawiania lub będziesz mógł pomóc także innym osobom. Kiedy nie potrafisz samotnie stawić czoła problemom - zdecyduj się na rozmowę z kimś, kto pomoże Ci przez to przejść. Skorzystaj z doświadczenia i rad naszych Ekspertów.