Kto pyta, nie błądzi - trzy pytania, które sprawią, że wszystko stanie się bardziej uporządkowane.

Kto pyta, nie błądzi - trzy pytania, które sprawią, że wszystko stanie się bardziej uporządkowane.

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Kto pyta, nie błądzi - trzy pytania, które sprawią, że wszystko stanie się bardziej uporządkowane.".


Kto pyta, nie błądzi. Pytania, które pojawiają się w naszej głowie - pomagają nam zatrzymać się na chwilę i zastanowić. Zmuszają nas do refleksji i podjęcia decyzji. Nieraz skłaniają do zwolnienia pędu lub całkowitego zahamowania. Pytania do siebie samego pomagają również stać się lepszą lub najlepszą wersją samego siebie. Pomagają odkryć siebie - dotrzeć do głębi naszego ego - abyśmy mogli zrozumieć i nakreślić własne pragnienia, marzenia oraz cele. Pozwalają również dotrzeć do tego, co mówi nam nasze serce. Niejednokrotnie odkrywają również niemal zapomniane zakamarki umysłu. Odpowiednio zadane pytania mogą nas nakierować. Pomogą bowiem odkryć to, co rzeczywiście jest dla nas istotne. Ważne jest jednak jakie to będą pytania. Być może samodzielnie potrafisz wymyślić takie sformułowania, które będą odpowiednie dla Ciebie. Jeżeli jednak nie i nic nie przyszło Tobie do głowy, to na początek zacznij od trzech poniższych propozycji. Tak naprawdę, właśnie te przykładowe pytania możesz sobie zadawać przez całe życie i zawsze będą one odpowiednie. Być może Cię one nieco zdziwią lub na pierwszy rzut oka nie zrozumiesz czemu mają służyć, ale zaufaj. Właśnie te pytania i Twoje odpowiedzi na nie - wpłyną na jakość Twojego samopoczucia i życia. Pierwsze pytanie: "Czy moje podstawowe potrzeby są zaspokojone?" Kiedy zadajemy sobie to pytanie, to nie powinniśmy skupiać się na wszystkim, co nas otacza. Nie myślimy o tym czy wszystko jest "idealne" - takie och i ach :) Pytamy siebie o zaspokojenie potrzeb najważniejszych, fundamentalnych. Pomyśl więc o tym, czy masz co jeść? Czy masz gdzie spać? Czy masz dach nad głową? Zapytaj siebie o podstawowe potrzeby każdego człowieka - o jedzenie, picie, miejsce do życia i możliwość dokonywanie wyboru. Pomyśl jak często możemy usłyszeć o ludziach głodujących. O dzieciach zmuszanych do pracy czy śpiących na ziemi. O ludziach bez dostępu do bieżącej, pitnej wody. Pomyśl o osobach bezdomnych i o naszych czworonożnych braniach mniejszych, którzy również nie mają domu. Te myśli oczywiście mogą być dla siebie smutne czy trudne, lecz nie chodzi tutaj o to, abyś miał czy miała się "zdołować". Pomyśl o tym jak wiele masz, jak bogate jest Twoje życie, kiedy możesz wrócić do ciepłego mieszkania i zjeść gorący posiłek. Być może - niczym natrętna mucha - do głowy przychodzi Ci myśl, że nie masz najnowszego telefonu lub pięknych, markowych ubrań. Jednak to nie jest najważniejsze. Żyjesz i możesz się tym cieszyć w lepszych warunkach niż wielu ludzi na świecie. Doceń to, co masz. Uciesz się z tego. Ciesz się nie tylko wielkimi, lecz również i małymi rzeczami :) Drugie pytanie: "Co mogę dać innym od siebie?" Każdy z nas pragnie coś od kogoś otrzymać, aby tym samym wzbogacić swoje życie. Może pragniesz kupić coś modnego, otrzymać podwyżkę, premię, prezent lub po prostu zjeść ekskluzywną kolację. Zazwyczaj doceniamy to, co otrzymujemy - przynajmniej przez jakiś czas. W dobie konsumpcjonizmu często zdarza się jednak zapomnieć, że dawanie czegoś innym jest niezwykle dla nas ważne i satysfakcjonujące. W ten sposób nie tylko wspieramy czy radujemy inne osoby, lecz umacniamy również samych siebie - tworząc silne, pozytywne połączenia energetyczne. Konsumpcjonizm, tak bardzo obecny w dzisiejszych czasach, męczy nasze ciało i ducha. Zabiera nam energię, powoduje frustrację i ciągłe uczucie, że ma się czegoś za mało. Pomyśl o tym jak wyglądały zakupy w dawnych czasach, a jak wyglądają dzisiaj. Odkryj dawanie innym nie tylko prezentów materialnych, lecz również czegoś z siebie - z głębi Twojego serca. Zauważysz wówczas jak energia zaczyna przepływać, jak się mnoży i wraca do Ciebie samego. Szybko odkryjesz, że dając innym i tak coś sam otrzymujesz w zamian. Zastanów się, co możesz zrobić dla innych? Może możesz wyjść z psem kuzynki. Może zapytaj starszej sąsiadki czy czegoś nie potrzebuje, zrób jej zakupy, upiecz ciasto lub po prostu usiądź i porozmawiaj. Zadzwoń do dziadków. Wspomóż jakąś fundację, odwiedź schronisko lub dokarm okoliczne dzikie zwierzęta. Masz cały szereg możliwości, aby uczynić świat lepszym miejscem. Każdy z nas ma w sobie dobro, które warto odkryć i pielęgnować. Trzecie pytanie: "Czy mój wybór kierowany jest odwagą czy lękiem?" Czas na chwilę refleksji... Nasze życie składa się z szeregu decyzji - większych lub mniejszych. Wybór szkoły, pracy, partnera czy miejsca zamieszkania to kluczowe z nich. Pomyśl o tych chwilach i zastanów się, co Tobą kierowało, kiedy podejmowałeś kolejne życiowe kroki; kiedy wprowadzałeś lub wprowadzałaś kolejne zmiany do swojego życia? Może zdarzyło się to dzięki Twojej intuicji, odwadze, dokładnej analizie sytuacji czy podpowiedzi ze strony innych osób. Być może to wszystko zrodziło się z przyjaźni, lojalności czy miłości. Może jednak coś innego szeptało Ci do ucha podpowiedzi? Wielu z nas może się zaskoczyć, ale część naszych życiowych wyborów, mogła być podyktowanych niezbyt przyjemną emocją, a mianowicie: lękiem. Może Ciebie to nie dotyczy, lecz niektórzy poczują w sercu, że rzeczywiście tak było. Zdarza się bowiem, że tkwimy np. w toksycznych relacjach, ponieważ boimy się samotności. Obawiamy się, że nowy partner mógłby być dla nas jeszcze gorszym wyborem. Robimy coś, czego nie lubimy, bo obawiamy się dezaprobaty - może innym osobom nie spodoba się to, czego chcemy naprawdę. Uznają, że popełniamy błąd lub może ich krzywdzimy, kiedy wprowadzamy zmianę do naszego życia. W naszym życiu mógł się pojawić szereg takich analiz i tworzenia czarnych scenariuszy. Strach nie jest dla nas dobrym doradcą. Wybierając cokolwiek poprzez kierowanie się obawami, tylko udajemy, że żyjemy. Pozwalamy, aby nasze wyobrażenia o przyszłości ją tworzyły, a to przecież my mamy siłę i moc twórczą. Dopiero wybory spowodowane naszymi przemyśleniami, odwagą i miłością - pokazują kim jesteśmy na prawdę. Codziennie mamy szereg wyborów, decyzji do podjęcia. Postaraj się - przed większością z nich - zadać sobie to "trzecie pytanie". Jeżeli wybiera za Ciebie strach, to zatrzymaj się i przeanalizuj sytuację. Postaraj się kierować sercem i rozumem nawet wtedy, jeżeli będzie to skutkowało wyjściem ze swojej strefy komfortu. Warto. W końcu to Twoje życie i to Ty nim zarządzasz. Powyższe pytania są dość proste, dla niektórych mogą wydać się wręcz banalne. Dzięki nim skupiamy się jednak na najważniejszych dla nas rzeczach - na docenianiu tego co mamy, na dawaniu oraz na świadomym wyborze. Jak więc widzisz, takie niepozorne i proste pytania pomagają spojrzeć na siebie i swoje życie. Zmuszają nas do chwili refleksji. Nad tym co mamy, czego chcemy i co mamy zrobić w tym kierunku. Dają nam chwilę dla siebie, aby decydować i żyć świadomie. Być może z czasem dodasz do tej listy kolejne pytania, które będą dla Ciebie ważne. Śmiało! Zacznij pytać, poszukaj odpowiedzi i porozmawiaj z osobą, którą powinieneś kochać całym sercem - z samym sobą. Jeśli nie czujesz się na siłach, aby pewne sprawy wziąć w swoje ręce, nie potrafisz wyzbyć się obaw lub nie wiesz np. co mógłbyś podarować innym od siebie - porozmawiaj z wybranym Doradcą, a wspólnie znajdziecie najlepsze dla Ciebie rozwiązania. Weź sprawy w swoje ręce i krocz dumnie przez życie! :)