
Magia dnia Andrzejkowego
Zbliżające się andrzejki, przypomniały mi pewną dość odległą historię z mojego życia, bo sprzed równo 30 lat. Jako młoda mężatka spędzałam ten magiczny dzień, po raz pierwszy już we własnym małym mieszkanku. Mój mąż, typowy lew stąpający dość twardo po ziemi i ja człowiek urodzony na przełomie dwóch znaków: koziorożec i wodnik. Postrzegałam świat dość realnie, ale ufając i gdzieś głęboko wierząc w to, coś więcej (w tym czasie już wróżyłam). Zawsze wiedziałam, że andrzejki są tym magicznym dniem, kiedy mam prawo dowiedzie się, co dla mnie przyniesie kolejny rok andrzejkowy.



