Dlaczego żyjemy z ciągłym poczuciem winy?
Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Dlaczego żyjemy z ciągłym poczuciem winy?" przygotowanym przez naszego eksperta Rozalia.
Wiecie jak wiele osób żyje z notorycznym poczuciem winy, które powoduje prawdziwe cierpienie i nie pozwala na szczęśliwe życie ? Zbyt dużo, dlatego bez względu na to, co wydarzyło się w waszej przeszłości, przestańcie się obwiniać ! Niepowodzenia w życiu osobistym, kiepskie relacje z dziećmi lub rodzicami, niezadowolenie z pracy lub ciągłe pretensje innych. Tak, to wszystko może być pretekstem do poczucia winy. Ale pomyśl, kiedy zrobiłeś coś z umyślnym zamiarem wyrządzenia komuś krzywdy? Przecież każdemu zdarzyło się, że wypowiedzenie słów, które boleśnie zraniły jakąś osobę. Jeśli wtedy przekonujesz siebie, niepotrzebnie tak zareagowałem, źle się zachowałem, trzeba było powiedzieć to inaczej albo może lepiej było milczeć. Wtedy warto się zatrzymać i zadać sobie pytanie. Czy naprawdę chciałeś tą osobę obrazić i zrobiłeś to celowo? Jeśli nie, to nie powinieneś przepraszać ani czuć się winnym. Naucz się bardziej kochać siebie i po ludzku akceptować wszystkie swoje wady i słabości, wtedy łatwiej będzie ci zaakceptować niedoskonałość innych. Dlaczego ciągle czujemy się winni? Od dzieciństwa wierzymy, że wina jest oznaką wyrzutów sumienia, co oznacza, że powinna być nieodłączną cechą każdego dobrego człowieka, ale to nie jest prawda i ważne jest, aby zdawać sobie z tego sprawę. Im bardziej się obwiniamy, tym bardziej przyzwyczajamy się do życia z ciągłą samooceną i bólem psychicznym. To wygląda jak błędne koło, a kiedy próbujemy się z niego wydostać, wtedy jeszcze trudniej jest się powstrzymać. Zawsze, gdy o cokolwiek siebie obwiniasz, nawet gdy są to błahostki to ma ogromny wpływ na Twoje poczucie własnej wartości. Dlatego nie możemy być tak bezwzględni i surowi wobec siebie. Warto uświadomi sobie, że nie jesteśmy winni. Jesteśmy tylko ludźmi z naszymi lękami i niedoskonałościami. Uśmiechaj się do swoich błędów a one stopniowo będą coraz mniejsze. Na początek zaakceptuj, że nie musisz być doskonały i nikomu nic nie jesteś winien :) Pozdrawiam gorąco Rozalia