Uczciwość czy obłuda - kim jesteś w obecnym życiu?

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Uczciwość czy obłuda - kim jesteś w obecnym życiu?"

Życie to sztuka wyborów. Ciągle decydujemy co chcemy robić, gdzie iść i jak postępować. Nasze wybory mogą być lepsze lub gorsze, jednak to nie jest najważniejsze. Ważne jest to, czym się kierujemy podejmując decyzję. Jakie mam wartości i jak silny jest nasz kręgosłup moralny. To dopiero staje się naszym punktem wyjścia. Tylko wtedy, kiedy nasze życie i wszystkie podjęte w nim są zgodne z naszymi własnymi przekonaniami, to można powiedzieć, że kieruje nami prawość. Kiedy sprzeciwiamy się swoim własnym normom i postępujemy niezgodnie ze sobą samym, to stajemy się obłudni. Ile razy tłumaczyłeś komuś, że czegoś robić nie wolno i zrobiłeś to sam? To hipokryzja i niestety przytrafia się w naszym życiu. Mamy w takiej sytuacji tak zwanego "kaca moralnego". Czujemy się źle, tak jakbyśmy zboczyli z drogi, którą przecież sami wybraliśmy. Nawet nasza samoocena ma się coraz gorzej... Co więc zrobić, aby wrócić na prawą drogę? Na sam początek sprawdź czy jesteś uczciwy, czy może jednak nie do końca. Pomyśl o swoich ostatnich postępowaniach. Jak się odzywałeś do innych ludzi? Czy dotrzymywałeś słowa? Czy swoim zachowaniem nie skrzywdziłeś kogoś? Czy czujesz szacunek do innych ludzi i go okazujesz? Czy działasz uczciwie czy może nieco naginasz rzeczywistość, jeżeli możesz w ten sposób coś osiągnąć? Kiedy w Twoich odpowiedziach przejawia się szacunek w stosunku do innych ludzi, uczciwość i dobro to znak, że w Twoim życiu prawość jest na wysokim poziomie. Żyjesz w zgodzie ze sobą i resztą ludzi. Nie krzywdzisz innych, tylko starasz się żyć dobrze i uczciwie. Możesz być z siebie dumny i spokojnie dalej tak postępować. Jeżeli jednak okazało się, że jesteś hipokrytą, to poruszasz struny bardzo negatywnych energii i czas najwyższy coś z tym zrobić, aby wrócić na dobrą ścieżkę życia. Najważniejsze jest to, aby chociaż przed samym sobą przyznać się do winy. Nie wyleczymy się z hipokryzji, gdy nie zauważymy, że właśnie w taki sposób się zachowujemy. Zastanów się nad sobą i swoim postępowaniem. Czy zawsze działasz w zgodzie ze sobą? A może potrafisz nagiąć swoje zasady, aby zrobić coś szybciej lub coś w zamian dostać? Chwilowe zachcianki nie są warte zboczenia z drogi prawości. Możemy zagłuszać swoje wewnętrzne "JA" i udawać, że nic się nie dzieje, ale nie da się tak żyć cały czas. Postępując obłudnie możemy skrzywdzić innych ludzi. Jednak robiąc to krzywdzimy także samych siebie. Wszechświat jest jedną wielką jednością połączonych oddzielnych bytów. Jeżeli krzywdzimy inną osobę, to tworzymy zachwianie w tej jedności. Przez chwilę poczujemy się lepsi i mądrzejsi, ale już po chwili wewnętrzne JA i nasz kręgosłup moralny dają o sobie znać. W takiej sytuacji ze zdwojoną siłą czujemy się gorsi i mniej warci. Dzieje się to w myśl zasady "wszystko co robimy - wraca do nas samych". Wysyłana więc energia w wszechświat wraca jak bumerang, lepiej jest więc wysyłać pozytywną energię, aby ją uzyskać w zamian. Działanie niezgodne z wewnętrznym JA prowadzi do poczucia niespójności. Przez to czujemy się jakbyśmy byli ciężsi, z kulą u nogi lub jakbyśmy ciągnęli ciężki bagaż. Jest to poczucie winy. Daje ono o sobie znać co jakiś czas, często w nieoczekiwanych momentach. Przez to możemy być słabsi i inni mogą wykorzystywać nas i krzywdzić tak, jak my wcześniej innych krzywdziliśmy. Jest to zamknięte koło, z którego w końcu trzeba się wyrwać, by móc normalnie i spokojnie żyć. Wcześniej to Ty nie szanowałeś innych, więc teraz mogą Oni Ciebie nie uszanować. Jak już zrozumiałeś, że zrobiłeś coś złego, to już duży krok. Teraz czas na zrozumienie dlaczego tak właśnie postępowałeś? Czy było to ze względu na możliwość dostania czegoś, czy było po prostu łatwiej? Przemyśl ile to Ci dało, a ile Ciebie to kosztowało. Czy było warto? Jeżeli skrzywdziłeś kogoś postępując tak, a nie inaczej to czas, żeby przyznać się do tego - wziąć winę na siebie i przeprosić. To krótkie słowo "przepraszam" może zmienić wszystko. Może dzięki niemu ktoś poczuje się lepiej i pewniej. Jeżeli możesz, to napraw wyrządzoną szkodę. Na przykład jeżeli coś zniszczyłeś, to odkup lub napraw. Od tego czasu postępuj świadomie i w zgodzie ze sobą. Nie postępuj tak jak wcześniej. Nie rób czegoś półśrodkami i nie krzywdź innych. Nawet jeżeli coś zajmie więcej czasu lub będzie cięższe do osiągnięcia to uwierz, że warto. Po osiągnięciu celu nie będziesz mieć poczucia winy, a to ważna rzecz. Nie bądź hipokrytą, a w życiu poruszaj jedynie dobre struny energii.