Osho - kontrowersyjny nauczyciel z Indii

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Osho - kontrowersyjny nauczyciel z Indii"


Rajneesh Chandra Mohan nazywany był przez swoich uczniów Bhagwan Rajneesh lub Osho. Szczególnie to ostatnie imię jest najbardziej znane na zachodzie. Urodził się on w 1931 roku w Indiach. Nie było to jednak wielkie miasto, lecz mała wioska. Przyszedł na świat w dość zamożnej rodzinie, jego ojciec był handlowcem. Był najstarszym synem. Po jego urodzeniu jeden z wróżbitów z wioski przepowiedział, że Osho nie przeżyje więcej niż siedem lat. To spowodowało, że przerażeni rodzice oddali go do dziadków, aby mogli się nim lepiej zajmować, poświęcić mu więcej czasu (są różne informacje na temat tego ile rodzice Osho mieli dzieci, ale prawdopodobnie było ich 11 lub 13, przez co nie mogli poświęcić wystarczająco dużo uwagi najstarszemu potomkowi). Wróżba jednak się nie sprawdziła i Osho przeżył zdecydowanie dłużej. Gdy dorósł, to zaczął interesować się religią i filozofią. Niektórzy twierdzą, że poszedł na studia, a inni, że tylko samodzielnie się uczył i pogłębiał wiedzę. Następnie rozpoczął podróż po Indiach i nauczanie innych. Podróżował tak przez trzy lata. Osho założył ośrodek w Bombaju, w którym chciał dalej nauczać. Taki, gdzie ludzie będą żyć w zgodzie z jego wiarą i zasadami. Miała to być wspólnota ludzi, czyli aszram, która będzie otwarta nawet na ludzi z Europy czy USA. Było to dość nietypowe podejście jak na te czasy, gdy religie wschodu były często zamknięte na innych ludzi, kultury i wyznania. Wspólnota ta miała jednak wyzbyć się ograniczeń i wcześniejszego stylu życia. Dni miały upływać na medytacji, tańcach, śpiewach i seksie bez ograniczeń. Ośrodek szybko zyskał popularność, co nie spodobało się władzom Bombaju. Osho oraz jego uczniowie musieli opuścić to miasto. Przenieśli się do Puna i tam Osho założył kolejny aszram. Osho zaczął nauczać swoich własnych metod medytacyjnych. Połączono tam różne metody medytacyjne takie jak tantra, joga, zen czy akupunktura. Aszram szybko zyskał rozgłos i był uznawany za centrum rozwoju i terapii. W 1981 roku Osho postanowił zrealizować swój "amerykański sen". Wyjechał do Oregonu i zamieszkał na ranczu zakupionym przez jego uczniów. Tam też otworzył kolejny aszram. Wystarczyły jedynie 4 lata, aby w miejscu wcześniejszej pustyni powstało samowystarczalne miasteczko wraz z własnym lotniskiem i elektrownią. Członkowie społeczności byli młodzi, wykształceni i dobrze sytuowani. Osho przyciągał swoimi poglądami i mowami licznych słuchaczy. Jego podejście do religii czy bogactwa spodobało się Amerykanom i coraz więcej osób chciało za nim podążać. Jednak nie spodobało się to władzom USA oraz mieszkańcom pobliskich miejscowości. Wcześniejsza historia z Bombaju musiała się znów powtórzyć. Poglądy Osho różniły się od tych, które wyznawali inni. Inność, odmienność - często nie jest akceptowana. Mieszkańcy okolicznych wiosek zaczęli się buntować i chcieli przegnać Osho i jego uczniów. Jeździli wokół aszramu ze strzelbami i transparentami. Oskarżono Osho, że jego religia jest niebezpieczna, że jest to sekta i organizują orgie, podczas których mężczyźni gwałcą kobiety. Pojawiły się petycje mieszkańców do władz o wydalenie intruzów. Powstały nawet koszulki z podobizną Osho i wycelowaną w niego lufą. Prasa zauważyła możliwość zarobku i zaczęto publikować nieprawdziwe artykuły o powiązaniach Osho z handlem bronią, czy też narkotykami, a także z prostytucją. W końcu władze zaskarżyły do sądu legalność wspólnoty. Osho został aresztowany i skazany za naruszenie przepisów imigracyjnych. Został wydalony z USA i dostał wilczy bilet. Zachodnie kraje nie chciały przyjąć Osho do siebie. Przyjęcie go powodowało pogorszenie stosunków z USA więc wszędzie odmawiano mu pozwolenia na pobyt. W końcu Osho wrócił do Indii. Jego stan zdrowia zdecydowanie się pogorszył. Podejrzewano nawet, że był podtruwany w areszcie w USA. Nie znaleziono jednak na to dowodów. Tuż przed śmiercią stan Osho polepszył się i guru mógł ponownie wygłaszać wykłady. Zmarł w 1990 roku w wieku zaledwie 58 lat. Jako oficjalną przyczynę zgonu podano niewydolność serca, jednak dla wielu był to wynik wcześniejszego zatrucia. Osho był kontrowersyjny i niezrozumiały przez wielu. Był przeciwnikiem wyznawania jakiejkolwiek wiary. Uważał, że nie powinno się wyznawać ślepo jednej religii i ograniczać się w ten sposób. Kary i ubóstwo uważał za niepotrzebne elementy religii. Często twierdził, że ślepe wyznawanie religii jest drogą na skróty - robimy to co inni, tak jak każą inni - bez żadnego zastanowienia. Uważał, że każdy człowiek powinien obrać swoją drogę i poznawać świat. Bogactwo i siły witalne były dla niego darem. Niektóre jego wypowiedzi nie podobały się władzom kościołów. Jednym z bardziej kontrowersyjnych przemówień dotyczył bogactwa jako czegoś dobrego. Powiedział on wtedy, że lepiej jest być bogatym niż biednym i że woli medytować w Rolls Royce niż na grzbiecie osła, ponieważ w luksusowym samochodzie jest po prostu wygodniej. Tym samym zyskał kolejnych przeciwników. Uczniowie zapamiętali jednak Osho jako wiecznie uśmiechniętego i radosnego człowieka. Chciał on przekazać innym właśnie to - cieszenie się życiem. Nie narzucał swojego stylu życia, dawał wolną wolę i wybór. Każdy mógł żyć według swoich własnych zasad. Chciał tylko, żeby każdy świadomie wybierał, a nie szedł za innymi. Nakłaniał do medytacji, do rozluźnienia i puszczenia wszystkich skłębionych myśli. Medytacja miała być formą odpoczynku. Mówił, że robiąc nic - możemy robić wszystko. Dla jednych był mądrym nauczycielem, a dla innych szarlatanem. Swoją nauką jednak nie krzywdził nikogo, lecz dbał o to, aby cenić życie za szczęście, którego możemy doświadczać.