Czy słyszałeś już o chorobach przenoszonych mentalnie?

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Czy słyszałeś już o chorobach przenoszonych mentalnie?" .


Kiedy ciało jest chore, to dość szybko to widzimy. Możemy mieć gorączkę, katar, rumień, wysypkę czy ogólnie źle się czuć. To są wszystkim znane objawy, które szybko staramy się zniwelować i równie prędko wrócić do pełnego zdrowia i sił. Jednak choroby ciała to nie wszystko, co może nas spotkać. Istnieją też choroby innego rodzaju - niemalże niewidzialne - i są one przenoszone mentalnie (inaczej ujmując: duchowo, myślowo czy uczuciowo). Jakie jednak one są, czym się charakteryzują i co zrobić, żeby im zapobiec? Poniżej znajdziesz kilka najczęściej występujących chorób przenoszonych właśnie w ten sposób oraz ich charakterystykę. Wyższość. Wywyższanie się - zwane inaczej "mentalną dumą" - charakteryzuje się tym, że ktoś rzeczywiście odniósł już pierwsze sukcesy w rozwoju duchowym. Przeszedł przez kilka poziomów, ale trochę na tym poprzestał. Zaczął się obnosić z tym ile, w jakim czasie i co osiągnął, jednocześnie nie chcąc się dalej rozwijać. Często takie osoby patrzą na innych ,,z góry" lub naśmiewają się z osób, które nie osiągnęły tyle co one. Z ich strony usłyszymy, że czują się lepsi, dojrzalsi czy mądrzejsi. Rozwój osobisty, czy tym bardziej rozwój duchowy, nie ma nic wspólnego z wywyższaniem się w Duchowość na pokaz. Powstaje wtedy, gdy nie ma prawdziwego celu i drogi ku oświeceniu. Osoby praktykujące modną duchowość chcą przede wszystkim zostać zauważone przez innych. To natomiast sprawia, że bardzo się obnoszą ze swoją duchowością - mówiąc o niej lub specjalnie akcentując ją w ubiorze i zachowaniu. Jest to zbytnie skupienie się na zewnętrznych rezultatach zamiast na prawdziwym celu samorozwoju. Duchowość w grupce. Duchowość zbiorowa polega na poczuciu współzależności z innymi osobami. O ile może to być dobrym i zdrowym wsparciem w rozwoju, tak często może przynieść odmienne skutki. Chorobliwa duchowość zbiorowa opiera się na całkowitej zależności od siebie samych, nie akceptującej przy tym odmienności. Grupa razem tak samo myśli, ubiera się i robi to samo. W tym momencie zatracana jest tolerancja wobec innych ludzi. Samorozwój w trybie "fast food". W dobie szybkości i konsumpcjonizmu chcemy mieć wszystko już i teraz. Duchowość traktowane jest niczym danie na wynos - fast food. Jest to przekonanie i przekazywanie innym, że efekty będą widoczne wręcz od razu, już, natychmiast. Przekonanie o dojściu do celu. Niekiedy zbyt szybko jesteśmy przekonani, że już doszliśmy do końca swojej podróży duchowej. Powoduje to, że nie chcemy już dalej ewoluować. Tym samym zamykamy się na wszystko co nowe i nie pozwalamy sobie na dalszy rozwój. Mieszane motywacje. Czasami chęć rozwoju duchowego ma nie do końca tylko dobre intencje. Niekiedy chęć rozwoju jest tak naprawdę spowodowana chęcią przynależności, bycia docenienia czy też kochanym. Powoduje to szukanie duchowości, która zagwarantuje te rzeczy, a to może doprowadzić do szukanie negatywnych ścieżek duchowości takich jak rozwój egocentryzmu czy manipulacji. Prawda jest taka, że choroby duchowości często przychodzą podstępnie i nie dają widocznych oznak. Objawy mogą delikatnie pojawić się w naszym życiu, często możemy ich nie zauważyć i być nieświadomi swojego schorzenia. Nie można jednak nie zwracać uwagi na ten rodzaj chorób i tym samym warto działać profilaktycznie. Najsilniejszym lekarstwem zapobiegającym chorobom mentalnym są miłość, wsparcie, przyjaźń, zaufanie i akceptacja. Decyzje i wybory powinny być dokonywane świadomie i pewnie. Powinno się ćwiczyć duchowość, zdolność wyboru i skupić się na swoim rozwoju. Należy jednak pamiętać, że cały ten proces jest długotrwały i nie można się poddawać. Unikaj osób, które mogą Cię zarazić duchowymi chorobami, wzmacniaj się i bądź czujny.