Gdzie szukać sensu przeznaczenia...?

Zapraszamy do lektury!

- Czy istnieje coś takiego, jak przeznaczenie...? - Hmm..., a czym jest przeznaczenie...? No właśnie... Czy istnieje przeznaczenie? Czym ono właściwie jest? Co to Karma? Czym są związki karmiczne...? Na te i wiele innych pytań szuka odpowiedzi miliony ludzi na całym świecie... Wśród nich znalazła się również moja klientka - Pani Danusia, która wyraziła zgodę na to, by przytoczyć Jej historię. - Witam! Proszę sobie siadać i się nie stresować... - Witam Panie Michale! Dawno mnie tu nie było... Widzę, że wiele się zmieniło u Pana... Ale tak, jak Pan prosił - nie przychodziłam 3 lata. Całkiem szczerze, to zupełnie nie mogłem sobie tej kobiety przypomnieć... Gdzieś tam "za mgłą" kojarzyłem twarz, jednak nie przypominałem sobie jej, jako klientki... do czasu... - To co? Pomijamy numerologię, skupię się tylko na roku osobistym oraz na kartach... Jest Pani w "9"... To ciężki okres... Wielu znawców numerologii uważa, że to najtrudniejszy rok ze wszystkich w życiu człowieka, dlatego że to "rachunek sumienia", podsumowanie ostatnich 9 lat, to czas na porządki w naszym życiu... Ja tłumaczę "9" dość obrazowo, by każdy doskonale zrozumiał ten ważny przekaz, jaki niesie ta wibracja. 8 to ogólnie rzecz biorąc "bałagan życiowy". To tak, jak przy robieniu porządków domowych, kiedy zaczynamy od zrobienia jeszcze większego bałaganu - wyrzucamy wszystko z szaf, półek, wymiatamy brudy spod łóżek, mebli itd. Jest gorzej niż było... To rok Ósemki... Natomiast rok Dziewiątki to czas, kiedy zaczynamy to wszystko układać, zbierać..., to czas, kiedy wyrzucamy niepotrzebne rzeczy, nieużywane przedmioty do kosza, to czas, kiedy znajdujemy coś, co wzbudza w nas niemałe emocje, często budzi wspomnienia, którym towarzyszą: zamyślenie..., refleksja..., często łzy i dziwny ścisk w sercu i gardle... Tak trudny jest właśnie rok 9... To tu żegnamy się z przeszłością, to tu podejmujemy tak ważne życiowe decyzje - rozstajemy się z partnerem, żegnamy się z przyjacielem, odchodzimy z pracy, kończymy szkołę... To czas wielkiego porządkowania naszego życia... Dziewiątka mówi: "Najwyższy czas pożegnać się z tym, co dla nas bolesne... To czas, kiedy kończy się pewien okres w naszym życiu i chcąc, nie chcąc musimy wejść w nowy jego etap...". To najwyższy czas, by zakończyć to, co już dawno powinno było umrzeć!". - Ech... I z tym do Pana przyszłam... Rozłożyłem karty... Król Mieczy, Diabeł, 3 Mieczy, 6 Mieczy, Koło Fortuny... - Uciekać Pani Danusiu! To nie ma sensu, facet jest niezrównoważony emocjonalnie i psychicznie! Cierpi Pani przez niego, zresztą nie muszę Pani uświadamiać w tym, bo doskonale Pani wie, że to chory układ... - I z tym do Pana przyszłam..., także już wszystko wiem... - ... - Wie Pan... Ja mam męża. On też nie jest wolny, bo ma żonę... Ale mimo wszystko spotykamy się ponad 20 lat! Czy to jakaś Karma? Przeznaczenie? Czemu nie możemy się od siebie uwolnić...? Czy da się uciec przez tym, co przeznaczone...? - To trudne pytania i ciężko na nie jednoznacznie odpowiedzieć... Wie Pani... Każdy z nas sam wybiera sobie ciało, mamę, tatę, miasto, w którym chce żyć, datę narodzin i ogólnie rzecz biorąc życie takie, by mógł przepracować w nim to, co ma do przepracowania, np. karmę związków, rodziny... A więc każdy z nas ma coś już "odgórnie" zaplanowane, mniej więcej oczywiście, bo dostajemy od Boga również wolną wolę i zawsze mamy prawo wyboru... Wielu znawców tematu uważa, że człowiek może jedynie "regulować" czasem, a przeznaczenia nie da się zmienić... Nie raz przekonałem się o tym na własnym doświadczeniu, jak i na doświadczeniu ludzi, którzy od tylu lat do mnie przychodzą i opowiadają mi o swoich przeżyciach... A więc mamy konkretny CEL, a czy będziemy do niego dążyć krętymi i zawiłymi ścieżkami, błądząc po drodze, gubiąc się w lesie, wracając kilkukrotnie do punktu wyjścia, czy też swobodnie krocząc szosą, czy jadąc super nowym samochodem po trasie, to zależy od nas... Od tego, ile w nas energii, odwagi, siły, od tego, ile w nas lęku, strachu i obaw przed tym, co zobaczymy w miejscu CELU... Także to my "regulujemy" czasem... A czy lepiej dojechać trasą do tego CELU, czy też wolniej iść błąkając się po lesie...? Nie mnie oceniać... Jednak pamiętajmy, że "cierpienie to złota moneta od Pana Boga"... - Tak ciężko mi się z nim rozstać..., mimo że wiem, iż postępuję niemoralnie, źle... Źle mi z tym, że tyle lat oszukuję męża, że tyle lat zmarnowałam będąc w tym durnym związku, jednak nie potrafię... Jest beznadziejnie, nie dogadujemy się, a jednak tak mocno coś nas trzyma... Myśli Pan, że powinnam to zakończyć...? - Ja nie mogę podejmować za Pani decyzji... Musi sobie Pani sama odpowiedzieć na pytanie: "Czy będąc z X jestem szczęśliwa...?" Jeśli odpowiedź brzmi TAK, to po co zmieniać coś, co daje nam poczucie szczęścia...? Jeśli jednak wręcz przeciwnie, to po co tkwić w czymś, co krzywdzi nas, a przy tym innych...? Mamy CEL i to my możemy regulować czasem... Pani CELEM jest Szczęście... A którą drogę Pani wybierze, by je osiągnąć, to Pani decyzja... - A czy narobiłam sobie długów karmicznych? Czy odchodząc od niego nie narobię sobie nowych...? - Wie Pani... Dług karmiczny to nic innego, jak grzech... Grzeszymy, kiedy robimy coś wbrew sobie, wbrew naszemu sumieniu, kiedy szkodzimy drugiemu człowiekowi... Kiedy jednak robimy coś dobrego, coś z myślą, że nie krzywdzę nikogo - nie grzeszę, a więc nie mam kolejnych długów karmicznych... - A więc, gdzie szukać sensu mojego przeznaczenia...? - W sercu... W Pani sercu, bo tylko ono wie, jaki jest Pani CEL... - Dziękuję Panie Michale! - Powodzenia! :) ,,Dusza moja" - Michał Komorowski ,,Gdzieś Tam daleko istnieje Prawda..., Prawda, do której wszyscy dążymy przez całe życie. Gdzieś Tam daleko istnieje Bóg..., Który tak bardzo ukochał nas za to, że po prostu jesteśmy. Gdzieś Tam daleko istnieje Miłość..., Która nadaje sens naszemu życiu. Gdzieś Tam daleko istniejesz Ty..., Istota, którą tak bardzo kocham. Gdzieś Tam daleko istnieje Cierpienie..., Które wzbogaca nasz ,,tobołek" w doświadczenia. Gdzieś Tam daleko istnieje Ból..., Którego do dziś nie potrafię porównać z niczym innym. Gdzieś Tam daleko istnieje Wspomnienie..., Które cały czas żyje w moim sercu. Gdzieś Tam daleko istnieje Mądrość..., Którą zdobywamy poprzez Cierpienie, Ból i Wspomnienie. Gdzieś Tam daleko istnieje Koniec... Koniec wszystkiego, czego pragnąłem, pragnę i pragnąć będę. Gdzieś Tam daleko istnieje Sens... Sens mojego Życia. Gdzieś Tam daleko istnieje Przeznaczenie... To CEL, do którego dążę różnymi drogami...". Michał Komorowski