Dawno temu stara cyganka wywróżyła Mi, że oddam ludziom to co mam najcenniejszego. Słuchałam i nie rozumiałam jej. Z moich najwcześniejszych marzeń, pamiętam tylko jedno, chciałam rozumieć mowę zwierząt. Gdy moje koleżanki marzyły o miłości, o bogatych mężach, Ja wyobrażałam sobie sceny, że jestem w środku lasu na polanie i rozmawiam ze zwierzętami. Jako nastolatka miałam 13 kotów i psa. Do dziś podziwiam za to moich rodziców i naprawdę nie wiem, jak to wytrzymywali. Zawsze byłam pionierem buntującym się przeciwko panującym zasadom. Sprawiedliwością Ogółu. Byłam człowiekiem pogranicza. Dopiero Babka cyganka wytłumaczyła Mi, że wszystko jest do czegoś potrzebne i że nie ma przypadków. Jako głęboko wierząca katoliczka zaczęłam wtedy szukać w Biblii, dlaczego My ludzie cierpimy. Ponieważ nauczyciel przychodzi, gdy uczeń jest gotowy, na swojej drodze spotkałam katolickiego księdza, który poprowadził mnie dalej i wiele nauczył i tak doszłam do słów- ?Każdy ma wolną wolę?. Zrozumiałam wtedy, jak wiele zależy od Nas samych. Dziś wiem, że Bóg dał Nam narzędzia, ale posługiwać się nimi mamy nauczyć się sami. Dziś pomagam ludziom słowem, choć nie wiem do końca, jak to działa, Ważne, że pomogłam wielu. Teraz dzwonią, by się pochwalić swoimi osiągnięciami, wiedząc, że sprawią Mi tym radość. Jest już Nas duża grupa. Wróże od czterech lat, a mam już w sieci dwóch wnuków i cztery wnuczki. Jeżeli chcesz do Nas dołączyć zadzwoń i Ty możesz odmienić Swoje życie i Ty możesz spełnić swoje marzenia .Wszystko Tu i Teraz jest dla Nas, przyszedłeś / łaś na Świat, by spełnić swoje marzenia i to jest Twoim obowiązkiem, wobec Boga ,Świata i Ludzi./Solanż