Przeznaczeni sobie wzajemnie

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Przeznaczeni sobie wzajemnie"

Często mówimy o tym, że niektórzy ludzie są dla siebie niczym dwie połówki tego samego jabłka. Jak jednak powinniśmy to rozumieć? Czy są oni tacy sami, czy stanowią swoje przeciwieństwa czy może uzupełniają się wzajemnie? Tuwaj bywa różnie. To porównanie oznacza przede wszystkim, że są te osoby dla siebie przeznaczone i dopiero kiedy się odnajdą, to stworzą jedną całość. Niekiedy jednak trudno jest odnaleźć swoją bratnią duszę. Jednym zajmuje to kilka lat, a innym kilkanaście, przez co u każdego z nas pojawia się ten samotny moment, gdy przemierzamy świat szukając i czekając na tą włąściwą osobę. Każdy z nas może postrzegać miłość i związek odmiennie. Wielu z nas inaczej też rozumie pojęcia "przeznaczenia". W starożytnych Chinach narodziła się pewna piękna legenda odnośnie czerwonej nici przeznaczenia. Legenda ta mówiła o tym, że każdy człowiek - niezależnie od tego skąd pochodzi i gdzie się znajduje - ma na świecie przeznaczoną dla siebie drugą osobę. Osoby te stają się połączone ze sobą - właśnie poprzez tą czerwoną nić - w momencie, kiedy przychodzą na świat. Odnalezienie drugiego końca nici nie zawsze jest łatwe, może nawet trwać wiele lat. Nić będzie się plątała lub coś w nią się zaplącze. Raz oddalimy się od przeznaczenia, a innym razem zaczniemy zmierzać w jego kierunku. Za to istnieje pewność, że w końcu odnajdziemy tą stworzoną dla nas osobę. Legenda o czerwonej nici wywodzi się ze starożytnych Chin - dokładnie tych za czasów panowania dynastii Tang. Żył tam wówczas młody chłopiec, który był następcą tronu. Nazywał się on Wei Gu. Chłopiec ten dużo podróżował po swoim cesarstwie. Podczas jednego takiego wyjazdu spotkał na swojej drodze starego człowieka. Starzec siedział pod drzewem w świetle księżyca i czytał książkę. Młodzieniec był z natury bardzo ciekawski. Chciał się dowiedzieć, co tak bardzo zafascynowało tego człowieka w książce, że nie może się od niej oderwać. Nawet przy tak późnej porze. Starzec powiedział zgodnie z prawdą, że czyta listę małżeństw, którą on sam zaplanował. Wei Gu nie przejął się za bardzo tą wiadomością, ani tym bardziej książką, którą trzymał starszy człowiek. Zabrał on jednak starca i podwiózł do pobliskiego miasta. Idąc ulicą zobaczyli oni kobietę, która trzymała małe dziecko. Wtedy starzec powiedział przyszłemu cesarzowi, że właśnie ta maluteńka dziewczynka jest przeznaczona następcy tronu - w przyszłości zostanie jego żoną. Chłopak nie przejął się słowami starca, choć wewnątrz serca odczuł niewielki niepokój. Poczuł, że to nie jest jeszcze czas na planowanie ślubu i powinien coś z tym wszystkim zrobić. Nie myśląc o konsekwencjach swojego czynu - zlecił pewnemu ulicznikowi, aby ten rzucił kamieniem w dzieciątko. Wei Gu całkowicie zapomniał o tym całym zdarzeniu i żył dalej. Po wielu latach przyszedł czas ustatkowania się młodego mężczyzny i tym samym myśli o ślubie. W tych czasach takie ceremonie były aranżowane przez rodziny - nikt wcześniej się nie widział i nie wybierał partnera. Często przyszli małżonkowie spotykali się dopiero na swoim ślubie. Podobnie było w tym przypadku. Rodzina dziewczyny znalazła wybranka dla swojej córki i był to Wei Gu. Chłopak zauważył jednak na twarzy kobiety bliznę. Zapytał się więc co się stało, czy miała jakiś wypadek czy ktoś uczynił jej krzywdę. Kobieta opowiedziała mu więc, że jak miała trzy lata, to przyszedł nieznany mężczyzna i rzucił ją kamieniem, który niefortunnie trafił w jej twarz. Mężczyzna zrozumiał wtedy, że starzec miał rację. Odszukał go i chciał znać przyszłość swoją i swoich dzieci, jednak starzec przekornie postanowił nic mu już o tym nie mówić. Opowieść ta jest o chińskim bogu miłości i przeznaczenia Yue Lao. Jest to bóg, który każdej nocy sprawdza wszystkie nowo narodzone dzieci i przypisuje do nich przeznaczone im osoby. Łączy on w pary ludzi właśnie czerwoną nicią przeznaczenia. Oczywiście nici tej nikt nie może zobaczyć czy tym bardziej dotknąć. Przeznaczenie jest jednak zapisane i wszystko co się będzie dziać ma prowadzić do tej drugiej osoby. Historia ta pokazuje, że jeżeli ktoś jest nam przeznaczony, to znajdzie do nas drogę. Przeznaczenie go przyprowadzi prędzej czy później. Daje to bardzo dużo nadziei na znalezienie tego właściwego, zapisanego nam człowieka. Tej czerwonej nici łączącej dwójkę ludzi nie da się przeciąć lub zerwać. Może ona się wydłużać, skracać i plątać, ale nigdy się nie podzieli. Legenda mówiła także o tym, że jak jesteśmy młodzi to ta nić jest bardzo długa i z biegiem czasu się skraca i tym samym ciągnie ludzi ku sobie. Nie ważne więc czy jesteśmy jak te dwie połówki jabłka czy też połączeni czerwoną nicią. Istnieje wiele legend mówiących o sile przeznaczenia ciągnącej odpowiednich ludzi ku sobie. Jak każdy wie, w legendach zawsze istnieje chociażby kropla prawdy. Więc warto mieć nadzieję. Nie wolno jednak tylko czekać na szczęście. Należy z całych sił robić wszystko, żeby znaleźć tą osobę. Nie siedź więc w domu tylko wyjdź do ludzi. Być może przeznaczona Ci osoba jest już bardzo blisko, tylko nie może do Ciebie dotrzeć, gdyż nie stwarzasz jej takiej okazji. Otwórz się na swoje przeznaczenie.