Joga nidra - senna medytacja

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Joga nidra - senna medytacja" .

Świat pędzi do przodu. Ciągle brakuje nam czasu. Rodzina, dom, dzieci i praca nie czekają. Wszystko absorbuje bardzo dużo naszej siły i energii. Uczestniczymy w tym nieustannym wyścigu szczurów i żądamy od siebie samych coraz więcej i więcej. Zapętlamy się w tym wszystkim i gubimy. Brakuje nam przestrzeni dla siebie. jesteśmy zmęczeni i wypaleni. Przysłowiowo nie wiemy w co włożyć ręce. Stajemy się nerwowi, przygnębieni lub agresywni. Nawet najmniejszy powód staje się wtedy dobry, aby wybuchnąć niczym wulkan i obdarować świat naszą negatywną energią. Niczym zły bohater z bajki - możemy niszczyć wszystko dookoła albo chociażby nakrzyczeć na ten szeleszczący papierek obok nas. Ze wszystkich sił pragniemy się zrelaksować i uspokoić, ale jakoś nie możemy. Szukamy chwili spokoju, ale zamiast się uspokoić, to dalej myślimy o wszystkim i wciąż jesteśmy nerwowi. Wtedy wpadamy na pomysł! Słyszeliśmy o medytacji i wiemy, że to może nam pomóc. Kupujemy matę, świece, olejki i książki. Szukamy odpowiedniego miejsca i zaczynamy. Wszystko jest dobrze, za chwilę się zrelaksujemy, a później będzie już tylko lepiej i łatwiej. Pełni entuzjazmu siadamy w odpowiedniej pozycji i słuchając śpiewu ptaku oddajemy się medytacji. Jednak nie mija za dużo czasu, gdy nagle uświadamiamy sobie, że siedzenie po turecku z prostym kręgosłupem nie jest aż tak wygodne. Mięśnie, zaczynają dawać się we znaki. Kurcze, jak bardzo jest niewygodnie, a te ptaki tak głośno śpiewają. Zamiast oddać się zen zaczynasz myśleć o pozycji, w której siedzisz. Czemu tak bardzo bolą Cię plecy? Czy mogę lekko się poruszać, żeby pośladki nie drętwiały. W końcu stwierdzasz, że jest ok. Na pierwszy raz wystarczy. Patrzysz na zegarek i uświadamiasz sobie, że minęło dopiero 5 minut. Ale jak to? Niestety początki medytacji nie są najprostsze. Warto się przemęczyć, bo późniejsze efekty są bardzo duże, ale to wymaga czasu. Często przy trudnych początkach po prostu odpuszczamy i rezygnujemy z dalszych starań. Jest jednak prostszy sposób na relaks i odpoczynek. Jest to joga nidra, przez wielu nazywana medytacją snu. Brzmi ciekawie, prawda? A uwierz, że działa cuda. W największym uproszczeniu joga nidra, to wejście w fazę głębokiego snu bez usypiania. Nie jest to też sen na jawie. To tak naprawdę spowodowanie, że nasz umysł pracuje tak jak podczas głębokiego snu, a my jesteśmy świadomi i nie śpimy. Na naszym mózgu działają wtedy fale delta, czyli najwolniejsze ze wszystkich fal mózgu. Tak samo jak podczas głębokiego snu uwalniany jest wtedy hormon wzrostu (dlatego spanie ważne jest dla najmłodszych, aby byli piękni i wysocy) oraz redukowany jest hormon o nazwie: kortyzol. Kortyzol odpowiada za stres i starzenie się. Co za tym idzie, gdy uwalniany jest w mniejszej ilości, to mniej się starzejemy i jesteśmy bardziej zrelaksowani. Po dobrze przespanej nocy czujemy się wypoczęci i uspokojeni. Tak samo możemy się czuć po sesji jogi nidry. Joga nidra to stan określany jako głęboka relaksacja. W Polsce nie jest jeszcze zbyt znana i praktykowana, ale zaczyna znajdować swoich sprzymierzeńców. Nic dziwnego, ponieważ uspokojenie skołatanych nerwów poprzez relaksacje prędzej czy później przyciągnie grono ludzi. Joga ta była i jest praktykowana przez mnichów. Wierzą oni, że pozwala ona dotrzeć do swojego wnętrza, a nawet pozwala przezwyciężyć karmę. Jest to głębokie doświadczenie, pozwalające na kontakt ze swoją Duszą. Pozwala powściągnąć zmysły i przywrócić harmonię zarówno ciału jak i umysłowi. Joga nidra nakazuje nam relaksację. Najlepiej jest praktykować ją po prostu leżąc wygodnie na ziemi, kocu lub materacu. Ważne jest, aby było nam w tej pozycji dobrze. Wokół nas musi panować cisza i spokój. Jest to spowodowane tym, że nie uda Ci się odprężyć, jeżeli wokół ciebie będą na przykład biegały dzieci. A jeżeli uda, to możemy przyznać, że są to wyjątkowe umiejętności. W pomieszczeniu powinno być ciemno i ciepło, ale nie za gorąco, żeby nie zrobiło nam się niedobrze. Najlepiej przed sesją jogi pomieszczenie takie przewietrzyć. Później wystarczy podążać za wszelkimi instrukcjami podawanymi nam przez nauczyciela. Oczywiście nauczyciel taki nie musi być u nas w domu, ani my nie musimy iść specjalnie do niego, często tworzone są nagrania na płytach tak, żeby móc się całkowicie uspokoić w najlepszych warunkach - naszym własnym domu. Sesja trwa zazwyczaj około pół godziny lub dłużej. Jednak często nie wytrzymamy nawet tylu minut i już na samym początku najzwyczajniej na świecie zaśniemy. Nie przejmuj się tym, oznacza to, że zmęczenie wygrało i w tym momencie Twoje ciało potrzebowało snu, a poza tym ten sen też był przyjemny. Joga nidra działa na kilku poziomach. Pierwszym poziomem jest ciało fizyczne, czyli poczucie przepływu energii w ciele. Zobacz jak ta energia płynie i czy dociera do wszystkich części. Czy coś ją blokuje? Czy do wszystkich części ciała ma dostęp Twoja świadomość, a jeżeli nie to dlaczego? Drugim poziomem jest umysł. I podobnie w tym przypadku sesja jogi jest czasem, gdy możesz zastanowić się dokąd zmierzają Twoje myśli i czy Twoja świadomość ma dostęp do wszystkich części Twojego umysłu. Kolejnym poziomem jest połączenie ciała i umysłu. Jest to trochę trudniejszy poziom, ponieważ łączy w sobie dwa poprzednie i dopiero gdy je zrozumiesz, to będziesz mógł poczuć ich połączenie. Będziesz mógł wtedy poczuć ich zależność i to, że w każda myśl oddziałuje na ciało. Zauważysz jak poszczególne części ciała reagują przy odpowiednich myślach. Baw się tymi połączeniami i zauważaj kolejne. Ostatnim poziomem jest Dusza, jeżeli ktoś woli, to może określić to duchem, wnętrzem, schowanym JA. To właśnie teraz możesz poczuć się wolny, a jednocześnie poczuć, ze jesteś częścią czegoś większego. Niech przepływa przez Ciebie energia, niech energia będzie wręcz Tobą. Pozwól na to, zjednocz się ze światem i złap harmonię. Joga nidra wymaga trochę pracy, ale jest to praca przyjemna i nie wymagająca za dużo energii. Można wręcz powiedzieć, że daje więcej energii niż jej zabiera. Pozwala się zrelaksować, uspokoić i znaleźć wewnętrzny spokój. Jeżeli sesja Ci się nie powiedzie i zaśniesz to nic straconego, bo i tak będziesz wypoczęty. Są więc same plusy. A dodatkowo jak wygodnie się ją ćwiczy! Leżysz i relaksujesz się. Czy może być coś przyjemniejszego? Właściwie to tak. Fakt , że jak już się nauczysz ćwiczyć tą jogę to kortyzol będzie się wydzielał w mniejszych ilościach, a ty się będziesz wolniej starzeć i na pewno zaoszczędzisz na kremach.