Najlepsi doradcy ezoteryczni na wyciągnięcie ręki!

Magia słowa - energia płynie za uwagą

Magia słowa - energia płynie za uwagą

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem pt. "Magia słowa - energia płynie za uwagą " przygotowanym przez naszego eksperta Magdalena Astrolog

Higiena słowa zaczyna się od momentu, który jest tak prosty, że większość ludzi nawet go nie zauważa. Od chwili, kiedy wypowiadasz zdanie i przez ułamek sekundy czujesz, że coś w tobie się przesuwa. To nie jest psychologia. To jest energia.

Słowo jest jak impuls. Nadaje kierunek, w który zaczyna płynąć całe twoje pole energetyczne, subtelne, ale bardzo konsekwentne. Nie dlatego, że zdanie ma moc sprawczą samo z siebie, tylko dlatego, że energia zawsze podąża za uwagą, nigdy odwrotnie. A słowo jest kompasem tej uwagi. Dlatego higiena słowa nie jest dodatkiem. Jest podstawą zarządzania własną energią.

Słowa nie opisują. Słowa ustawiają przepływ. Kiedy mówisz chcę, tworzysz wewnętrzny ruch w stronę braku, bo uwaga idzie do tego, czego nie ma, więc energia tam podąża. Kiedy mówisz może się uda, twoja uwaga idzie w stronę niepewności, i energia tworzy dokładnie ten klimat, tę mgłę. Kiedy mówisz postaram się, uwagę kierujesz na wysiłek, nie na efekt, i energia zaczyna się rozpraszać. To jest subtelne, ale natychmiastowe. Tak jak w solariuszu planeta jest ta sama, ale dom, w który ją włożysz, zmienia cały klimat roku. Słowo działa dokładnie tak samo. Jest domem, w którym osadza się energia twojego dnia.

Są słowa, które mają ciężar, nawet jeśli brzmią delikatnie. Istnieją jak chłodne podmuchy, niewidoczne, ale przenikliwe. Przykład cierpliwie. Z zewnątrz wygląda jak cnota, energetycznie jak stałe mikronapięcie. Słowo kieruje uwagę na przetrwanie, trwanie, znoszenie. A jeśli energia idzie za uwagą, to w naturalny sposób zaczyna wspierać klimat czekania, wytrzymywania, długiego oddechu, mniejszego przepływu. Można to samo powiedzieć inaczej i zmienić całą jakość energii, mówiąc spokojnie, w rytmie który mi służy, ze stałością, konsekwentnie. To są słowa, które nie blokują przepływu. One go prowadzą miękko, naturalnie, bez obciążenia.

Są też słowa, które zatrzymują energię, i te, które ją uwalniają. Każde muszę jest energetycznym ściskiem. Każde powinnam jest punktem, w którym przepływ się zawęża. Każde zobaczymy tworzy zawieszenie, energetyczny znak zapytania. A można inaczej, mówiąc wybieram, a wtedy energia wraca do ciebie. Robię, i wtedy przepływ idzie do działania. Jestem w procesie, i energia rusza naprzód. To nie jest technika motywacyjna. To jest kierowanie energii. Energia nie dyskutuje. Ona reaguje na to, dokąd skierujesz uwagę.

Słowo działa natychmiast na ciało energetyczne. Jeśli powiesz nie dam rady, energia cofa się. Jeśli powiesz boję się, pole się kurczy. Jeśli powiesz to mnie przerasta, energia schodzi w dół, robi się cięższa. A jeśli powiesz idę krok po kroku, energia stabilizuje się. Jeśli powiesz wchodzę w to, przepływ otwiera się z przodu. Jeśli powiesz robię miejsce na rozwiązanie, rozszerza się pole. To jest fizyka subtelna, nie metafora. Nie poezja. Energia podąża za obrazem, za słowem, za kierunkiem. A słowo nadaje jej najprostszą trajektorię.

Są słowa, które stoją jak mur, i takie, które stają się drogą. Jakoś to będzie, zobaczymy, nie umiem, jeszcze nie teraz. One nie są neutralne. One tworzą przestój. A słowa uczę się, wchodzę w to z ciekawością, szukam sposobu, robię mały krok, otwierają drogę i wpuszczają ruch. To jest higiena słowa w praktyce, świadome kierowanie energii, zamiast pozwalania jej rozchodzić się w chaosie.

Najważniejsze jest to, że język braku tworzy energię braku. Energia nigdy nie prowadzi uwagi. To uwaga prowadzi energię. Dlatego kiedy mówisz chcę spokoju, natychmiast ustawiasz się w braku spokoju. Kiedy mówisz chciałabym stabilności, ustawiasz energię na braku stabilności. Kiedy mówisz potrzebuję wsparcia, ustawiasz się na zależności. A można mówić buduję spokój. Stabilność przychodzi. Moja energia się wzmacnia. To jest ta sama treść, ale inna orientacja pola energetycznego.

Higiena słowa to praca z energią. Tak jak w solariuszu nie zmieniasz planet, ale możesz zmienić miejsce, w którym ich energia działa najgłośniej, tak w codzienności nie zmieniasz wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz zmienić słowa, które organizują przepływ twojej własnej energii. Słowo jest jak dom. Jak pomieszczenie, do którego wprowadzasz swoje emocje, swoje decyzje, swoją moc. Jeśli to pomieszczenie jest ciężkie, wszystko staje się cięższe. Jeśli jest jasne, wszystko płynie łatwiej. Energia idzie za twoją uwagą. A uwaga idzie za słowem. Dlatego słowo jest pierwszą drogą, jaką wybiera twoja energia. Pierwszą i najprostszą do zmiany.