Wielki Sabat Samhain, Dziady czy Halloween?

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Wielki Sabat Samhain, Dziady czy Halloween?" przygotowanym przez naszego eksperta Tarocista Leszek.


"Każdy musi wpełznąć pod wieczne posłanie trawy" - przysłowie celtyckie. Celtyckie święto Samhain był świętem godzenia się z oczywistością śmierci. Obchodzono je w nocy z 31 października na 1 listopada rozpoczynając tym samym sezon zimowy. Było to najważniejsze święto związane z zakończeniem żniw i roku, co symbolicznie zaznaczano zgaszeniem starego, świętego ognia na ołtarzach i zapaleniem nowego. Uroczystości tego święta miały charakter ofiarny i orgiastyczny, świętowano kult płodności i oddawano cześć zmarłym przodkom. Na tę jedną noc zmarli, duchy i upiory powracały do świata żywych, aby razem z nimi rozmawiać, bawić się, ucztować. Celtowie czcili duchy przodków, zapraszali je do swoich domów, a w trakcie uczt rytualnych przepowiadano przyszłość, korzystając z obecności duchów. Dzieci i zwierzęta kropiono święconą wodą, aby nie zostały porwane przez złe duchy, a na progach zostawiano dla nich smaczny poczęstunek. To stąd wzięła się dzisiejsza tradycja Halloween i poniekąd kultywowanie święta Samhain. Samhain oznacza koniec lata, dni stają się coraz krótsze, a noce coraz dłuższe. W trakcie obchodzenia tego święta rozpalano wielkie ogniska do których wrzucano zwierzęce resztki i kości. Wierzono, że tego dnia otwierały się wrota do świata umarłych, zatracała się granica między zaświatami, a światem ludzi żyjących, dlatego też Celtowie wygaszali na noc ogień w domu, aby zabłąkane dusze nie mogły znaleźć do nich drogi. Święcono również drzwi wejściowe, aby złe duchy nie mogły przekroczyć progu domostw. W tym dniu noszono maski przypominające demony, które również miały odstraszać złe duchy, stąd też w tradycji dzisiejszego Halloween przebieranie się i noszenie masek. Palenie ognisk miało za zadanie przyciągnięcie dobrych duchów, ale też i odstraszenie tych złych, a wokół tych ognisk uprawiano rytualne tańce, wydawano uczty suto zakrapiane alkoholem. Pod wpływem chrześcijaństwa po 835 roku obchody Samhain powoli zaczęły zanikać a ich miejsce zajęły obchody dnia Wszystkich Świętych, wprowadzono Dzień Zaduszny. W tradycji słowińskiej w tym dniu obchodzono Dziady, czyli obrzęd ugoszczenia dusz, pomocy im osiągnięcia spokoju w zaświatach. Dusze częstowano miodem, kaszą, kutią oraz wódką. Ludzie świętowali w domach, ale również na grobach, oddając część pożywienia zmarłym. Żebracy odgrywali szczególną rolę w obrzędach zadusznych, nazywano ich "Dziadami", ponieważ byli postrzegani jako postacie mediacyjne i łącznicy ze światem zmarłych. Żebracy modlili się za dusze zmarłych w zamian za to otrzymując pożywienie oraz pieniężne datki. Tu również rozpalano ogniska, często palono je na rozdrożach, aby odganiać demony, złe duchy, a dobrem w ten sposób wskazywano drogę. Dziś ten zwyczaj zastąpiło palnie zniczy. Od żebraków zwanych "Dziadami" obchody tego święta zaczęto nazywać "Dziady", które również zostały opisane w literaturze przez Adama Mickiewicza. My dziś możemy obchodzić Wielki Sabat Samhain odpowiednio się do niego przygotowując. Bardzo ważnym atrybutem tego święta jest dynia, ponieważ jest to też noc świecących latarni z dyni. Warto samemu przygotować taką latarnię. Możemy udekorować nasz dom kolorem energii i słońca, czyli kolorem pomarańczowym. Jest to kolor który powinien dominować w domu i na naszych sabatowych stołach. Zapalmy pomarańczowe lub żółte świece, udekorujmy stół i dom jabłkami oraz dyniami, które w dzisiejszych czasach stały się przecież symbolem tego święta, użyjmy złotych, kolorowych jesiennych liści, oraz chryzantem. Świętujmy prosząc duchy naszych przodków o ochronę dla rodziny, o dar zdrowia i bezpieczeństwa. Dzielmy się pożywieniem z najbliższymi, dobrze wspominając tych, którzy już odeszli. Jest to dobry czas, aby uwolnić się od toksycznych relacji, złych związków, negatywnych osób z naszego otoczenia. Nasza uczta powinna zawierać dania z dyni, dyniową zupę, dyniowe placki czy ciasto z dyni. Ważnym owocem jest również jabłko, z którego możemy upiec pyszną szarlotkę, zrobić zdrowy sok, lub po prostu je uprażyć z cynamonem i miodem. Do picia dobrze jest samemu przygotować grzane wino i bakaliami i miodem. Na naszym stole nie powinno też zabraknąć orzechów, które dodatkowo można wykorzystać do przepowiedni jeśli posiadamy w domu kominek. Kobieta wybiera tyle orzechów ilu ma adoratorów, każdy orzech symbolizuje jednego adoratora. Orzechy należy położyć blisko kominka wypowiadając słowa " Jeśli kochasz strzel i wzleć, jeśli nie spalisz się" ten orzech, który się nie spali a upraży będzie symbolizował przyszłego męża. Do wróżby również można wykorzystać jabłko. Należy je przekroić na pół, tak aby gniazdo tworzyło pięcioramienną gwiazdę i zjeść w blasku świecy wpatrując się w lustro. Przy odrobinie szczęścia w lustrze ukarze się twarz przyszłego wybranka. Inna wróżba z jabłkiem potrafi wskazać imię ukochanego. Należy obrać jabłko ze skórki wypowiadając słowa "obieram jabłko wokoło, by ujrzeć imię ukochanego. Zakręcę skórką nad głową - rzucona na ziemię, zdradzi pierwszą literę jego imienia" pamiętajmy że jabłka mają bardzo dużo witamin, ale mają też w sobie silny symbol ochronny - Pentagram -ujrzymy go po przecięciu jabłka w poprzek na pół.