Szungit - kamień carski

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Szungit - kamień carski"

Szungit został odkryty w regionie Karelii. Jest to położona na północy Europy autonomiczna republika wchodząca w skład Rosji. Znajduje się pomiędzy Finlandią, a Morzem Białym. W regionie tym znajduje się mała wioska Shunga, to właśnie od niej kamień zawdzięcza swoją nazwę. Szungit jest tak naprawdę wysokiej jakości węglem. Zawiera go bowiem aż 95-99%. Obecnie zapomniany, lecz niegdyś był on bardzo cenionym i pożądanym nabytkiem. Za czasów cara Piotra wiele osób zjeżdżało się do wioski, aby go dotknąć i móc napić się specjalnej wody, w której był maczany. Nawet sam car Piotr bardzo często podróżował w te rejony, aby zdobyć nowe złoża szungitu. Legendy głoszą, że car pił tylko i wyłącznie wodę z szungitu - wiedząc jakie ma właściwości i jakie korzyści ze sobą niesie. Samo pochodzenie szungitu nie jest do końca jasne. Pomimo dobrze rozwiniętej technice i znajomości historii, ciężko jest jednoznacznie określić w jaki sposób szungit znalazł się na Ziemi. Jedna z teorii głosi, że szungit pojawił się u nas z kosmosu. Miałby on przybyć na meteorytach, które uderzyły w Ziemię i pozostawiły w ten sposób kamień. Inna teoria głosi, że powstał on na dnach oceanów z rozłożonych mikroorganizmów. Przy ruchach tektonicznych Ziemi szungit miałby znaleźć się na lądzie. Nie istotne jednak jak powstał, lecz ważne, że od blisko 2 miliardów lat znajduje się na Ziemi. Jego wiek pokazuje ile tajemnicy i właściwości w sobie chowa. Składa się on z ogromnej ilości węgla - zdarzają się nawet okazy składające się z 99% tegoż pierwiastka. Ze względu na swój skład, szungit jest czarny. Jednak w odróżnieniu od węgla, który znamy z codziennego życia, szungit ma lśniącą strukturę, a w niektórych okazach barwa bywa nawet srebrzysta. Szungit ma bardzo dużo fulerenów, które są bardzo mocnymi antyoksydantami, czyli w działaniu prozdrowotnym podobny jest trochę do cytryny czy jagody. Jednak jego przeciwutleniacze są nawet kilka tysięcy razy mocniejsze niż witamina C i E. Najważniejsze są jednak właściwości szungitu. Już bardzo dawno temu odkryto jego niezwykłe możliwości poprawy jakości wody. Często stosowny był i jest więc w oczyszczalniach. Woda taka stawała się lepsza i smaczniejsza, co bardzo łatwo było odczuć. Jednak sama poprawa jakości wody, to nie wszystko na co stać naszego bohatera. Kamień ten oddziałuje na wodę i w ten sposób nabiera ona właściwości zdrowotnych. Woda taka wspomaga działanie całego organizmu, usuwa negatywne komórki i nie wpływa negatywnie na działanie tych dobrych. Ma więc działanie celowościowe i nic po drodze nam nie zepsuje. Szungit potrafi wyłapać z wody prawie wszystkie zanieczyszczenia. Potrafi oczyścić ją z pestycydów, bakterii, wirusów, olejów, chloru czy metali ciężkich. Woda taka w smaku przypomina kupną wodę źródlaną (lub prawdziwą wodę źródlaną z gór, jeżeli ktoś miał już możliwość spróbowania). Picie wody szungitowej wspomaga dobre samopoczucie, pomaga przy problemach trawiennych, uspokaja i leczy choroby układu nerwowego czy układu krążenia. Ważne jest jednak picie regularne. Zauważono także, że spożywanie tego rodzaju wody pomaga przy różnego rodzaju bólach, w tym stawowych, przy zapaleniu gardła, a także działa wspomagająco przy grypach i przeziębieniach. Wodę szungitową nie trzeba tylko pić. Można także korzystać z jej właściwości na powierzchni skóry. Przy problemach na przykład z trądzikiem należy przemywać skórę tą wodą. Świetnie pomaga także przy zmarszczkach, poparzeniach, łuszczycy, a nawet przy trudno gojących się ranach. Trwają także badania nad zrobieniem leków z samego kamienia i jego możliwościach pomocy osobom z nowotworami. Jak więc zrobić wodę szungitową? Jest to wręcz dziecinnie proste. Wystarczy szungit zalać zwykłą wodą i odstawić na około 3 dni. 100 gram kamienia wystarcza na około dwa litry wody. Kamienie należy co około 2 tygodnie oczyszczać pod bieżącą wodą. Można więc na stałe włożyć te kamienie do jakiegoś pojemnika i tylko wymieniać wodę. Jednak trzeba mieć na uwadze, że z czasem moc szungitu się zmniejsza i trzeba będzie wymieniać kamienie. Średnio starczają one na dwa, trzy miesiące ciągłego korzystania - przez ciągłe korzystanie mamy na myśli zalanie wodą, odczekanie 3 dni, przelanie wody szungitowej do innego naczynia oraz zalanie kamienia nową wodą. Nie można też zapominać o właściwościach metafizycznych szungitu. Jest on pomocny w duchowym uzdrawianiu, a także działa ochronnie na naszą energię. Jak możecie zaobserwować czarny kolor bardzo często symstosowany jest właśnie w magii ochronnej. Tak też jest z szungitem. Chroni on przede wszystkim przed różnego rodzaju klątwami, przed pechem, złym okiem oraz przed osobami, które wysysają z nas energię, czyli przed tak zwanymi wampirami energetycznymi. Szungit można powiedzieć, że zabiera złą energię i zakłada na nas czapkę niewidkę tak, aby nikt nie mógł się do nas podłączyć i nam złorzeczyć. Można go także stosować przy medytacji, by pogłębić doznania. Najlepiej jest mieć kawałek szungitu zawsze przy sobie. Może być on schowany w portfelu czy kieszonce albo ozdabiać nas w formie biżuterii. Można też położyć go gdzieś w swoim otoczeniu, na przykład na komodzie w domu lub na biurku w pracy, aby ciągle nas chronił przez złymi energiami. Jak widać szungit działa na nasze ciało i duszę. Chroni nas przed złymi energiami, nie pozwala nas skrzywdzić. Działa także prozdrowotnie na ciało i dodaje witalności, uśmierza ból. Jest bardzo pomocny na co dzień. Można go łączyć z innymi kamieniami. Przykładowo połączony z czarnym obsydianem polepszy się nasza stabilizacja życiowa. Połączenie z rubinem wzmocni działania ochronne tych kamieni, a w połączeniu z perłami przyniesie nam harmonię i spokój. Nic więc dziwnego, że car Piotr tak upodobał sobie szungit. Warto abyśmy i my przyjrzeli się jemu bliżej.