Ilahinoor - przekaz energetyczny, który koi i uzdrawia

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Ilahinoor - przekaz energetyczny, który koi i uzdrawia" .


Ilahinoor, znane również pod nazwą "boskiego światła", jest niezwykle potężnym przekazem energetycznym. O tej metodzie zapewne nie słyszało jednak zbyt wiele osób. Jest to dziedzina medycyny niekonwencjonalnej, która w Polsce dopiero raczkuje. Niewielu jest u nas jej nauczycieli, wyznawców czy uzdrowicieli. Grupy te dopiero się tworzą i rozwijają. Niemniej na zachodzie, w Europie i na całym świecie ta gałąź energetyczna pięknie rozkwita. Warto więc przyjrzeć się jej bliżej, aby zrozumieć dlaczego zaczyna być sławna, ceniona i co jest w niej tak niezwykłego. Twórcą, czy może bardziej odkrywcą Ilahinoor, jest hinduski mistyk Kiara Windrider. Chciał on nauczyć się leczyć za pomocą przekazów energetycznych. Poznał więc wiele osób wykorzystujących właśnie tę metodę uzdrawiania i uważnie obserwował ich pracę. Zauważył jednak coś więcej, czego inni nie widzieli. Odkrył "boskie światło" czyli Ilahinoor. Jest to potężna, wręcz niewyobrażalna energia, której celem jest łączenie ciała fizycznego z ciałem świetlistym. Siła ta skupia się głównie w samym centrum czakry splotu słonecznego. Nie można jednak w całości przypisać mistykowi Kiarze odnalezienia Ilahinooru. Wzmianki o boskim świetle pojawiały się już w starożytnym Egipcie, co nie zmienia jednak faktu, że to właśnie dzięki Windriderowi wielu z nas może zachwycić się tą filozofią. Ilahinoor to energia kobieca - delikatna, twórcza i wrażliwa. Pozwala porozumieć się ze swoją podświadomością i Wyższym Ja. Pozwala walczyć z przeciwnościami losu i nie poddawać się w trudnych dla nas sytuacjach. Chroni nas i otacza matczyną opieką. Stara się, aby nic nam się nie stało. Działa na wszystkie ośrodki oraz centra duszy. W nielicznych przypadkach energia ta bywa jednak także niszczycielska. W "rękach" niewłaściwej osoby - pragnącej nas skrzywdzić - może ona doprowadzić do kontaktu z ciemnym światłem, który powoli zacznie nas przejmować od dołu (czakry podstawy). Dobrze poprowadzone światło może doprowadzić do przebudzenia i zrozumienia, a źle poprowadzone - w niewłaściwych rękach - poprowadzi nas do zniszczenia. Co jednak robi boskie światło tak "na co dzień i na już"? Pobudza, a zarazem harmonizuje. Daje możliwość prawidłowego "ułożenia" całego życia. Pozwala zjednoczyć świadomość. Przenika przez człowieka i prowadzi go do oświecenia. Pozwala również doprowadzić nasz organizm do równowagi. Człowiek rozkwita i lepiej się czuje. Podstawą ilahinoor jest twierdzenie, że źle się czujemy przez to w jaki sposób żyjemy - a więc przez stres, niezdrowe relacje, jedzenie czy brak aktywności fizycznej. Poprowadzenie boskiego światła pozwala wyczyścić organizm ze wszelkiego rodzaju toksyn energetycznych, a nam samym podarować nową szansę, którą możemy wykorzystać. Praktykować Ilahinoor można samodzielnie. Spowoduje to nabranie tak potrzebnej nam energii i naładowanie akumulatorów. W jaki sposób? Poprzez powtarzanie w głowie "ilahinoor", co jednak jest bardzo ważne przy powtarzaniu tego słowa należy mieć zamknięte oczy i skupić się na słowie. Można także podnieść ręce nad głowę i powoli je opuszczać wzdłuż ciała wyobrażając sobie przepływającą przez nas energię. Są także uzdrowiciele, którzy ilahinoor potrafią "rozprowadzić" po ciele. Robią to w formie przypominającej masaż. Osoba poddająca się takiemu zabiegowi musi się rozluźnić i uspokoić. Może stać lub leżeć, ale musi mieć zamknięte oczy. Uzdrowiciel powoli i dokładnie dotykiem leczy skołatane ciało. Potrzebne są do tego specjalne ruchy dłoni, przez które uzdrowiciel wyczuwa, w którym miejscu nasze ciało potrzebuje dotyku. Poprawa zdrowia jest widoczna często od razu. Nie ważne czy sami stosujemy tę metodę czy idziemy do uzdrowiciela. Większość osób od razu czuje się bardziej rozluźniona, spokojna i radosna. Metoda ta jest pomocna przy leczeniu depresji, nerwicy czy też przy chorobach układu krążenia i oddechowego. Pozwala usunąć blokady i rozprowadzić energię. Dodaje witalności życiowej i chęci do działania. Naładowuje nasze wewnętrzne baterie, a zarazem daje czystą kartę, aby móc wszystko w życiu zmienić i poprawić.