Nie dajmy zwieść się pozorom

Nie dajmy zwieść się pozorom

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem pt. "Nie dajmy zwieść się pozorom" przygotowanym przez naszego eksperta Wróżka Celina.


Bardzo modne i ekscytujące stało się korzystanie z różnych form przekazu w mediach społecznościowych. Ludzie chcą pochwalić się swoimi osiągnięciami, nowo poznanym panem, rewelacyjną pracą lub szczęściem rodzinnym jak również kupnem nowego modelu. Musimy jednak wiedzieć, że nie zawsze to co ładnie wygląda na obrazku potwierdza się w życiu. Dlaczego chcę zwrócić na to uwagę? Bo często rozmawiam z kobietami, które skarżą się na swój los, widząc, że koleżanka, czy znajoma pokazują swoją radość, swojego nowego feceta, chwalą się wycieczką z partnerem, pokazuje się z rodziną, a one oglądając te zdjęcia czują się nieszczęśliwe, samotne, smutne, gorsze. A ja wtedy im mówię, że pozory mylą i często jest tak, że ich spokojne, bezpieczne życie jest lepsze od tego jakie wbrew prawdzie pokazują niektórzy ludzie na swoich profilach. Ile razy rozmawiam ze zdenerwowaną wręcz zrozpaczoną kochanką żonatego mężczyzny, którego żona umieściła na facebooku zdjęcie z przytulonym do niej mężem. Czasem taki romans trwa kilka lat, a więc nieszczęśliwa żona chcąc odpędzić kochankę i zawiadomić ją, że nie odpuści i nie rozstanie się z mężem przesyła jej właśnie taką wiadomość. Innego dnia widzę wywiad w telewizji z atrakcyjną i znaną kobietą, która może budzić podziw i zazdrość, a ja rozmawiając z nią od jakiegoś czasu wiem, że jest samotna i nieszczęśliwa, a jej głównym problemem przed występem jest to, żeby jakoś wyglądała w tej telewizji, bo ma problemy z nałogami i właśnie pije od kilku dni. Wielu ludzi topi smutki w alkoholu. Przez lata obserwowałam znanych i sławnych ludzi i przekonałam się jak bardzo pozory mylą. Kiedy brałam ślub z moim mężem, w tym samym roku, miesiąc później brała ślub księżna Diana. Wiadomości o ich ślubie, o wielkim szczęściu skromnej dziewczyny, która poślubiła księcia i sama stała się księżniczką obiegły cały świat. Zrobiło mi się w pewnym momencie trochę smutno, że ja wyszłam za mąż za zwyczajnego chłopaka, nie mieszkam w pałacu i nie będę księżniczką. Na szczęście było to bardzo krótkie i przelotne uczucie. Ale właśnie z tego powodu, że brałyśmy ślub w tym samym czasie obserwowałam losy tej kobiety i śledziłam jej tragiczne życie. Bardzo mocno przeżyłam jej śmierć. I znów chcę zwrócić uwagę jak bardzo pozory mogą nas zmylić. Będąc 3 lata temu na wycieczce z mężem i z wnukami na Krecie, pojechaliśmy na lagunę Balos. Pojawiła się refleksja, wróciły wspomnienia, bo wiele lat temu gazety rozpisywały się o wspaniałej podróży poślubnej księcia Karola z księżną Diana, kiedy płynęli wspaniałym jachtem i zakotwiczyli właśnie na tej lagunie. Tym samym rozsławili to miejsce. Popatrzyłam na jej życie, z perspektywy wielu lat, na życie które tak wspaniale się zapowiadało, ile kobiet zazdrościło jej tej podróży poślubnej, wspaniałego męża, bogactwa i porównałam je do mojego skromnego i może nie tak atrakcyjnego życia rodzinnego, do życia innych szczęśliwych matek i żon i zrozumiałam że nie można oceniać po pozorach. Po latach dowiedzieliśmy się jak bardzo nieszczęśliwa była Diana na tym jachcie, jak płakała po nocach, gdyż jej nowo poślubiony książę gadał całymi nocami ze swoją kochanka Camillą. I tu znów zrozumiałam, że Bóg chce mi pokazać, że trzeba cieszyć się i doceniać to co mamy, kochać ludzi wokół siebie, wspierać i pomagać im, cieszyć się każdym dniem i przestać porównywać swoje życie do życia innych sławnych i bogatych. Pomyślałam sobie jak bardzo Diana byłaby szczęśliwa dzisiaj, mogąc spędzać wakacje ze swoimi wnukami. Panie z którymi rozmawiam to są bardzo mądre, wykształcone i ambitne kobiety. I znów wrócę do tego jak pozory mylą gdyż większość ludzi uważa, że wróżby to głupoty i nie należy w nie wierzyć. A najbardziej krytykują ci którzy często korzystają z porad wróżek i wstydzą się do tego przyznać zarówno kobiety jak i mężczyźni. Te zaradne i dzielne kobiety są osobami o dużej wrażliwości o wysokim poziomie rozwoju emocjonalnego. Ich wielkim pragnieniem jest znalezienie prawdziwej miłości, chcą czuć się kochane i szczęśliwe. Ale często znów są zwodzone przez pozory. Stają się zbyt łatwowierne wręcz naiwne. To że mężczyzna jest przystojny, ma dobrą pozycję zawodową, jest dobrze sytuowany nie oznacza, że jest zdolny do miłości, że z pozoru super facet okazuje się super świnią i dla wrażliwej i uczuciowej kobiety zakochanie się w takim mężczyźnie jest bardzo niebezpieczne. Często konsekwencje takiego złego wyboru ciągną się za kobietami przez lata. A więc nie oceniajmy po pozorach, ale zajrzyjmy w duszę takiego pana, nie oceniajmy jego wyglądu, butów i zegarka, ale sprawdźmy poziom jego wrażliwości i zdolność do prawdziwych uczuć. Zawsze powtarzam, że to najpierw mężczyzna ma pokazać jak bardzo mu zależy jak bardzo jest zakochany, jak daje dowody na to, że składane deklaracje i obietnice jest gotowy natychmiast realizować, a kobieta zawsze odpowiada: nie wiem, być może, zobaczę. Dystans i ostrożność, ograniczone zaufanie, kierowanie się intuicją oraz wyczucie duszy takiego pana pomoże nam w dokonaniu dobrego wyboru. Popatrzmy na inne sławne pary, gdzie wielka miłość zniszczyła życie wspaniałych, utalentowanych i wrażliwych kobiet. Z pozoru wspaniałe i szczęśliwe życie Whitney Houston, kiedy ta sławna, bogata i wyjątkowo uzdolniona kobieta zniszczyła swoje zdrowie i doprowadziła do swojej śmierci z powodu wielkiej miłości. Macierzyństwo też skończyło się tragicznie śmiercią 22 letniej córki niedługo po jej śmierci po przedawkowaniu narkotyków. Zgubiła ją ogromna wrażliwość, wysoki poziom rozwoju emocjonalnego, przytłoczyła sława i pieniądze. U każdej kobiety przy poznaniu nowego mężczyzny powinien włączyć się instynkt samozachowawczy, taka kobieta musi kierować się intuicją, oraz zdrowym rozsądkiem. Takie zachowanie może ochronić ją przed pomyłką, która unieszczęśliwi ją na wiele lat. Bo wielka miłość wyłącza rozum. Takim tragicznym związkiem gdzie wielka miłość zniszczyła wspaniałą i wrażliwą kobietę był związek Marii Callas i Aristotelesa Onassisa. Może też zwiodły ją pozory gdyż zaimponował jej wspaniały, bogaty mężczyzna, uwodząc ją na swoich przepięknym jachcie? Maria Callas po tym jak Onassis ożenił się z Jacqueline Kennedy, właściwie tylko dla umocnienia swoich interesów w Ameryce, popadła w depresję, straciła głos, zaprzepaściła sławę, karierę i pieniądze. Tygodniami nie wychodziła z domu, leżała w łóżku i strasznie cierpiała. Tak często wygląda życie tych sławnych i bogatych. A dla porównanie opowiem jak będąc na innej wycieczce z moimi wnukami i mężem poszliśmy wieczorem na koncert. Było dużo gości hotelowych, eleganckich, młodych pań i między innymi małżeństwo z Polski. Przyglądałam się im gdyż byli to ludzie zupełnie przeciętni, ona niezbyt wysoka, korpulentna, jej mąż podobnie niski, tęgi pan. Nie mogę powiedzieć, żeby byli urodziwi, a więc była to taka przeciętna, niczym nie wyróżniająca się rodzina. A jednak jak na nich patrzyłam to poczułam radość i podziw. Widziałam jak przytulają się do siebie jak całują się w policzek , jak on biegnie do baru żeby przynieść jej coś do picia, jak się cieszą, śmieją i kochają. W pewnym momencie podbiegła do nich córeczka z pytaniem czy jutro pójdą na plażę, przytulili ją i pocałowali. Wokół tych zdawałoby się przeciętnych i niczym nie wyróżniających się ludzi, którzy nie są ani sławni ani bogaci roztacza się aura szczęścia, miłości, dobroci i patrząc na nich pomyślałam, że można im pozazdrościć tej wspaniałej umiejętności cieszenia się życiem tu i teraz, docenianie tego co mamy, darzenia miłością swoich bliskich, a nie gonienie za czymś lepszym, wspanialszym. Oni nie szukają luksusu i nie lansują się w mediach społecznościowych, bo ich szczęście jest skromne, ciche i niezbyt atrakcyjne, ale dużo większe i bogatsze od wielu ludzi, których podziwiamy i którym zazdrościmy nie wiedząc jak bardzo się mylimy i jak bardzo dajemy zwieść się pozorom. Cieszmy się prostymi rzeczami, niech radość daje nam spacer, rozmowa z mężem z żoną, przyjacielem, sąsiadem czy z panią, która tak jak my jest z pieskiem na spacerze, niech cieszy nas dobra lektura, przyjaźń, niech dobry uczynek, skierowany do osoby która jest w trudnej sytuacji da nam radość i satysfakcję, szukajmy szczęścia tu i teraz, bo to szczęście jest wokół nas tylko czasem nie umiemy go dostrzec. Bądźmy dobrzy i pogodni, uśmiechajmy się do ludzi, pomagajmy sobie wzajemnie a los nam wynagrodzi miłością i szczęściem. W życiu dostajemy to na co zasługujemy i na co pracujemy czasem wiele lat, ale na pewno dostaniemy to czego pragniemy i będziemy cieszyć się jeszcze większym szczęściem niż ci którym teraz trochę zazdrościmy, ale tylko dlatego, że nie zdajemy sobie sprawy jak ich życie wygląda naprawdę. A wierzcie mi wiem coś na ten temat.