Dlaczego wróżby się nie sprawdzają?

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Dlaczego wróżby się nie sprawdzają?" przygotowanym przez naszego eksperta IKA - Iwona K..


Wróżba jest jak prognoza pogody - zdarza się, że się nie sprawdza. Albo sprawdza się później, po czasie. Czemu tak się dzieje? Osobiście uważam, że to dlatego, aby nam-ludziom (nie tylko ezoterykom!) nie przewróciło się w głowie... Jeśli ktoś Ci powie, że zna przyszłość w 100% to znaczy, że jest nieuczciwy albo zadufany w sobie. Od razu dodam, że my - osoby zajmujące się przepowiadaniem przyszłości - też mamy pokorę wobec tego, co nie zależy od nas. Tylko od Boga. Głosy krytyki na różnych forach ezoterycznych często dopominają się od nas Prawdy. Takiej prawdy, żeby się przyznać, do tego, że jak mówimy - "wróżba nie zawsze się sprawdza", to jest asekuracja. Moim zdaniem - to nie asekuracja. To jest rzetelność i uczciwość. Bo tylko Pan Bóg może wszystko. Bo tylko Pan Bóg może wszystko zrobić. Bo tylko Pan Bóg może wszystko wiedzieć. Moi klienci wiedzą, że często mówię "to tylko karty i wahadełko" - szczególnie wtedy, gdy chodzi ważną życiową decyzję albo diagnozę choroby. Zalecam też pójście do lekarza, a nie opieranie się na wróżbie. Nikt nie ma prawa wchodzić w kompetencje Pana Boga. I dlatego karty, którymi posługuje się człowiek - pełen dobrych intencji - tak jak my - ezoterycy - też może się pomylić. Ale są też inne powody, oczywiste ale i nieoczywiste dla niektórych osób. O ile ludzie rozumieją Nadrzędną Boską Władzę, o tyle trudno im się pogodzić z tym, że sami zmieniają rzeczywistość. Tak, tak. Istnieje przecież ludzka Wolna Wola Człowiek może zmienić rzeczywistość. Może zmienić "prognozę" swojego losu. Często dzieje się też tak, że pytamy o radę, a potem robimy coś innego, prawda? Czasami wręcz (świadomie lub nie) bojkotujemy przepowiednię! Kolejny problem - czas. Bywają przesunięcia i to często poważne. Znam osobiście kilku najbardziej znanych polskich wróżbitów. Są świetni, skuteczni, wiarygodni, sprawdzalność maja dużą, ale... czy mają 100% skuteczność? Nie. Gdyby tak było- było by kilku wróżbitów na świecie i zapisy do nich na kilka lat do przodu. Kiedy klient mi mówi, że coś się sprawdziło - zwykle mówię - "cieszę się"-gdy słyszę, że klient się cieszy. Jeśli nie-mówię-przykro mi. Chyba, że sprawa dotyczy czegoś, co się - na szczęście-nie sprawdziło. Problem z uczuciami czyli Człowiek działania i Człowiek intencji. To chyba najtrudniejszy obszar... Czuły, związany z emocjami, trudno-diagnozowalny. Podobnie jak w innych tematach-tu również, a nawet-przede wszystkim - ważna jest wolna wola. Jeśli nasz partner/potencjalny partner/osoba o która pytamy w kontekście uczuć -to osoba z zaburzeniami emocji (to nie choroba, tylko dysfunkcja) bardzo często jest na progu decyzyjnym (wtedy to się pokazuje w kartach!) a potem lękowo i gwałtownie się cofa. Jest to Człowiek "zamiaru/intencji" Widzimy w kartach, że coś zrobi bo ma taką gotowość. I nie robi. Osoby prawidłowo funkcjonujące - u których jest dużo większa sprawdzalność! - mają znak równości pomiędzy stanowczym zamiarem a działaniem (Człowiek Działania). Kolejna sprawa dotyczy samego klienta, osoby, która pyta i tu mamy kolejną kategorię. Człowiek "Ja chcę!" Z całego serca pragnę jak najlepiej dla wszystkich moich klientów. Niełatwi pracować ezoterycznie z ludźmi , którzy "słyszą, to co chcą usłyszeć". Albo wręcz mówią: proszę mi potwierdzić, że...Osobna podkategoria to: chcę tego i tego człowieka, tej pracy, tek rzeczy. Ezoteryk nie może "załatwić" aby tak się stało, jeśli nie pokaże tego wróżba-powie coś innego. Kilka razy zdarzało mi się usłyszeć: "To niemożliwe, co pani mówi". "Nie ma pani racji! ". No pewnie, że często nie mam i nie uzurpuję sobie prawa do posiadania racji!. Człowiek "Dlaczego na Górze mnie nie lubią" Inna nazwa: "Czemu Pan Bóg mi to robi". Po pierwsze nie robi tego "Tobie". Robi to "dla Ciebie". Tak, wiem, podniosą się pewnie glosy oburzenia, ze jednym daje a innym - nie. I że to niesprawiedliwe. Ja wierzę, że pan Bóg kocha wszystkich. I jeśli nie daje Ci czegoś od razu-to nie znaczy, że nie daje Ci tego wcale. Albo robi tak, bo to dla Ciebie lepiej... A człowiek w swoim człowieczym, przyziemnym uporze- buntuje się i kłóci z Panem Bogiem... Inna odmiana pytania: "Dlaczego Pan Bóg na to pozwala?". A czemu pozwolił na obozy koncentracyjne, czemu "pozwala" na morderstwa i katastrofy pochłaniające setki i tysiące ofiar? Nawet teologowie maja kłopot z odpowiedzią na to pytanie... Drastyczny przykład? Zdaję sobie sprawę, ale takie porównanie pomaga często zmienić perspektywę, że Twoja "tragedia" wcale nie jest "końcem świata". O stosowaniu i unikaniu złych słów które zmieniają rzeczywistość-więcej innym razem. Jeśli rozwiałam choć trochę wątpliwości-cieszę się. Iwona K.-Ika Coach ezoteryczny, psycholog emocji