Nie taki Anioł jasny, jak go malują

Dzisiejszy artykuł chcę poświęcić problemowi, który jest większy niż Wam się wydaje - a mianowicie "chcę Wam opowiedzieć o pułapkach, jakie czyhają na Was na drodze rozwoju duchowego", który teraz przeżywa wielki bum. Jeszcze do niedawna ezoteryka była wiedzą tajemną i niedostępną dla ogółu. Ezoteryką zajmowali się ludzie z powołania, którzy dobrze wiedzieli, co robią zaczynając pracę z kartami, Aniołami i innymi formami dywinacji i praca z energiami. Dziś praktycznie w każdym mieście jest jakiś sklep ezoteryczny z książkami o różnorodnej treści, powstało mnóstwo programów rozrywkowych, a jeśli ktoś nie ma danej stacji lub sklepu w okolicy wszystkiego dowie się z Internetu..

"Nie taki Anioł jasny, jak go malują" Dlaczego wybrałam tak przewrotny i może nieco kontrowersyjny tytuł? Otóż po ostatnich rewelacjach, jakie usłyszałam od swoich klientów, znajomych oraz po tym, co wyczytałam w Internecie, aż we mnie zawrzało. Coraz młodsi ludzie sięgają po wiedzę tajemną, ale nie tylko - starsi również. Dziś każdy chce poznać swoją przyszłość, nawiązać kontakt z przewodnikiem duchowym, Aniołami lub zmarłym krewnym. Dzisiaj to już nie tematy tabu, które budziły w ludziach strach i grozę. W przypływie informacji przekazywanych w mediach oraz na lamach przeróżnych portali, blogów i stron internetowych ludzie zaczęli namiętnie szukać w ezoteryce plastra na swoje poranione dusze, szukać rozwiązania swoich problemów poprzez "rozwój duchowy". W każdym województwie znaleźć można jakiś ciekawy kurs, a to Tarota, innym razem Reiki lub jasnowidzenia. Dziś "każdy z Was może stać się wróżką" i przepowiadać przyszłość czytając z kart, kamieni, czy wahadełka. Wystarczy zapłacić parę set złotych i nabyć papierek z tytułem jasnowidza, czy ukończenia kursu czytania z Run. Zapytasz: ,,Co w tym złego, że ktoś chce spróbować swoich sił w ezoteryce? Niby nic,a jednak wiele. Nie każdy nadaje się, na tarocistę, runistę, czy bioenergoterapeutę - ale "każdy może nim być". Sięgając po wiedzę tajemną lub idąc na jakiś kurs często nie masz pojęcia jak wiele zagrożeń na Ciebie czyha i jak ciężką drogę możesz obrać. W pracy ezoterycznej nie wystarczą same chęci kształcenia się, czy poznania ale także wrodzone zdolności oraz szereg cech, jakie trzeba w sobie wypracować zanim podejmie się tego zajęcia. Zanim udasz się na kurs lub jakiś zabieg niekonwencjonalny (Reiki, litoterapia, regresing, channeling, hipnoza i inne.) najpierw poczytaj o tym, porozmawiaj z kimś na ten temat, zapytaj, czy coś może Ci grozić i jeśli tak to co. Sprawdzaj Mistrzów swoich Mistrzów, pytaj innych kursantów, szukaj w Internecie. To fajnie, że chcesz się rozwijać, oraz że ciekawi Cię to, co nieodkryte i owiane płaszczem tajemnicy - ale czy pomyślałeś jaki skutek może wywołać nieumiejętne operowanie taką wiedzą? Czy zastanowiłeś się jak wiele to może w Tobie zmienić i jak wiele możesz z czasem stracić? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że ingerencja w Twoją energetykę może spowodować u Ciebie chorobę fizyczną, psychiczną, opętanie lub nawet myśli/próby samobójcze? Jeśli nie to lepiej zacznij się nad tym zastanawiać już teraz. Dziś wiele osób posiada certyfikaty ukończenia różnorakich ezoterycznych kursów, a nawet papierków zaświadczających stopień Mistrza w danej dziedzinie. Tylko czy te papierki dają Ci gwarancję, że ta osoba faktycznie ma dar, umiejętności i wiedzę na temat tego co robi? Czy wiesz, że niektórzy w bezczelny sposób podrabiają takie dyplomy lub kupują je na Allegro? Brzmi niewiarygodnie, a jednak jest smutną i bolesną prawdą. Nieumiejętna praca z Tarotem (medytacje, szybka chęć poznania tajemnic, praca bez doświadczenia) może również spowodować nieodwracalne skutki. Nieumiejętne sporządzenie skryptów lub wykorzystanie nawet jednej Runy zaowocować może wizytą bytów, o których istnieniu nawet nie chcesz wiedzieć. Wywoływanie duchów, kontakty ze Świetlistymi Istotami mogą zrobić z Ciebie wariata i to dosłownie. Zaburzenia w czakrach, aurze mogą przyczynić się do wielu problemów ze zdrowiem jak i zmianą nastrojów. Praktykując bezwiednie możesz zrobić sobie krzywdę, a także osobom trzecim. Zdajesz sobie sprawę z tego, że nie wszyscy pracujący w TV ezoterycy mają naturalny dar pracy z kartami lub energiami? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet dzwoniąc do programu, podając swoje dane i pozwalając na przepływ energii lub dostrajanie czakr przez osoby trzecie możesz zostać skrzywdzony? Nie?! To już masz tego świadomość. Niedawno mój znajomy zamieścił artykuł, w którym padło bardzo ważne zdanie: ,,Manipulowanie samymi czakrami jest jak zabawa w sapera, bez posiadania wiedzy na temat materiałów wybuchowych". W pełni zgadzam się z tą tezą. Ingerencja w czakry przez osoby niemające większego pojęcia o tym, co robią mogą tylko zaszkodzić. Wyobraź sobie, że nagle z grzecznego i ułożonego mężczyzny z pasjami możesz stać się gburowatym, agresywnym bucem, któremu nijak nie da się już niczego wytłumaczyć. Potem zaczynają się problemy w pracy, w małżeństwie i zostajesz odepchnięty na bok, bo najbliżsi Cię nie rozumieją i nikt nie chce Ci pomóc lub boją się Ciebie.. Powstaje wiele odłamów Reiki i innych dziedzin. Niektórzy wymyślają swoje autorskie programy, które okazują się niczym innym jak tylko manipulacją innymi. Nie wszyscy mają skrupuły, niektórzy dla mamony wcisną każdy kit i niestety większość połknie haczyk. Żerowanie na cudzym nieszczęściu jest teraz w modzie i robi to wielu tzw. ezoteryków - dla sławy, pieniędzy, poklasku i uznania. Oczywiście nie mówię o wszystkich, bo bym ich skrzywdziła, ale jest wiele ewenementów, które zmieniają zdanie z każdą rozmową i nagle odkrywają w sobie wiele talentów, w które jeszcze przed chwilą nie wierzyli. Czy można z tym coś zrobić? Można, ale trzeba chęci wielu osób pracujących w branży ezoterycznej, a także producentów ów programów, właścicieli portali itd. Wątpię, że ktoś zrezygnuje z grubej kasy dla dobra drugiego człowieka. Pieniądze są coraz bardziej brudne, bo okupione cierpieniami niewinnych i niczego nie świadomych ludzi. Złości mnie to i mam ochotę krzyczeć, ale głową muru nie rozbiję, a i tak zostanę zdeptana i opluta za swoje przekonania. Dopóki rośnie zainteresowanie ezoteryką dopóty będzie dostarczona tania rozrywka i ochłapy prawdziwej wiedzy. Masz prawo do rozwoju duchowego jak wszyscy ale błagam nie pchaj się tam, gdzie nie powinieneś. Nie przyspieszaj tego procesu, nie idź na skróty, nie kieruj się tylko ciekawością i modą na takie tematy. Pozwól sobie na wyciszenie, na znalezienie odpowiedzi w środku, na stłumienie swego ego. Podsumowując zagrożenie czyha wszędzie. Pamiętaj, że co nagle to po.. Czasem długa praca, intensywna okupiona rozczarowaniami, przeszkodami, latami zawodów przynosi w rezultacie upragnione oświecenie, a te szybkie metody rozwoju prowadzą w najciemniejsze zakamarki duszy i niezbadanych zakamarków ezoteryki.. Strzeż się, bo nigdy nie wiesz na kogo trafisz - więc szukaj z głową. Pozostaje mi życzyć jedynie, aby tego typu przypadków było jak najmniej.