Najlepsi doradcy ezoteryczni na wyciągnięcie ręki!

Już 15 grudnia Mars wchodzi do znaku koziorożca

Już 15 grudnia Mars wchodzi do znaku koziorożca

Mars opuszcza Strzelca tak jak ogień opuszcza przestrzeń w której mógł płonąć szeroko. W Strzelcu Mars działa impulsem. Szybko. Głośno. Bez hamulców. Chce iść przed siebie. Chce odkrywać. Chce spalać to co niepotrzebne i otwierać nowe ścieżki. Ale 15 grudnia 2025 to się kończy. Granica się zamyka. Energia się zmienia. Mars wchodzi do Koziorożca. I nagle wszystko zwalnia

Koziorożec to ziemia. To struktura. To prawo. To Saturn który patrzy z góry jak surowy nauczyciel i mówi nie tak szybko. Nie tak głośno. Nie tak jak chcesz. W Koziorożcu Mars nie jest silny. Jest stłumiony. Wciśnięty w ramy. Zmuszony do podporządkowania się zasadom które w ogóle nie są jego naturą. Tam gdzie Mars chce działać Saturn wymaga planu. Tam gdzie Mars chce iść Saturn wymaga dokumentów. Tam gdzie Mars chce przeciąć Saturn stawia granicę.

To wejście nie jest lekkie. I nie jest łatwe. Mars który chwilę temu biegł nagle uderza w mur. Mur obowiązków. Mur odpowiedzialności. Mur konsekwencji. Mars w Koziorożcu nie działa swobodnie. Działa pod presją. Pod komendą. Pod okiem Saturna który nie przepuszcza żadnego błędu.

A do tego dochodzi jeszcze jedno. Mars ma dwa księżyce. Phobos i Deimos. Strach i Panika. I kiedy Mars trafia pod surową rękę Saturna te dwa księżyce zaczynają działać głośniej. Mars w Koziorożcu nie biegnie. On cały czas analizuje. Czy mogę. Czy powinnam. Czy to nie za duża odpowiedzialność. Czy nie zrobię błędu. Energia staje się napięta. Gryząca. Zgnieciona między potrzebą działania a wymogiem kontroli.

Dlatego Mars w Koziorożcu nie jest energią śmiałości. Jest energią testu.

A to dopiero początek. Bo w momencie wejścia Mars tworzy nieharmonijne aspekty do władcy znaku czyli do Saturna. To jakby dwóch dowódców stało na jednej sali i każdy chciał czegoś innego. Mars mówi działaj. Saturn mówi poczekaj. Mars mówi idź. Saturn mówi wróć. Mars chce skrótu. Saturn wymusza procedurę. Efekt. Napięcie które nie puszcza.

Do tego Mars robi kwadraturę do Ceres. A Ceres nie znosi pośpiechu. Ceres nie przyspiesza procesów. Ona ich pilnuje. Dba o naturalny czas wzrostu o granice o pielęgnowanie tego co delikatne. W kwadraturze Mars zaczyna się irytować. Chce natychmiast. Chce już. Chce od razu. Ceres mówi stop. Jeszcze nie teraz. Jeszcze nie to. Jeszcze nie w ten sposób.

A dalej czeka Neptun. Kwadratura Marsa z Neptunem to mgła. To brak klarowności. To inne pytanie. Po co działasz. Po co się spieszysz. Co cię goni. Co cię straszy. Mars traci wtedy kierunek. Zaczyna nie wiedzieć czy pędzi do celu czy ucieka przed własnym cieniem. Strach i panika czyli Phobos i Deimos odzywają się wtedy najmocniej.

15 grudnia 2025 Mars nie wchodzi więc w pole mocy. Wchodzi w pole kontroli. W pole granic. W pole testów. To moment w którym nie działa impuls. Działa nacisk. Wewnętrzny i zewnętrzny.

Mars w Koziorożcu uczy rzeczy niewygodnych.
Uczy wytrzymałości która nie jest naturalna dla jego temperamentu.
Uczy konfrontacji z własnym strachem.
Uczy pracy w ograniczeniach.
Uczy działania mimo presji.
Uczy cierpliwości której Mars nienawidzi.

To nie jest energia triumfu.
To energia próby.

Mars w Koziorożcu pyta nie jak bardzo chcesz.
Pyta jak bardzo jesteś gotowa unieść trud potrzebny do osiągnięcia celu.

To czas w którym działanie będzie możliwe ale nie lekkie. Nie spontaniczne. Nie szybkie.
To czas w którym każda decyzja musi przejść przez filtr Saturna.
A każda emocja musi zmierzyć się z Phobosem i Deimosem.

Ten układ nie daje nagrody od razu.
On daje coś innego.
Dojrzałość.
Siłę wewnętrzną.
Zdolność do działania mimo presji.
I świadomość czego naprawdę się boisz.

A to jest fundament którego nie daje żaden trygon.

Mars w Koziorożcu nie pyta więc co chcesz zrobić.
Pyta czy jesteś gotowa zrobić to odpowiedzialnie.
I czy potrafisz działać nawet wtedy kiedy ktoś inny trzyma cię za ramię i mówi.
Poczekaj.
Zrób to lepiej.
Zrób to inaczej.
Zrób to mądrzej.

To nie jest lekka energia.
Ale to energia która potrafi zmienić człowieka na całe lata.