Dwupunkt - medytacja na piękną przyszłość

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Dwupunkt - medytacja na piękną przyszłość" przygotowanym przez naszego eksperta Amber.


Istnieje pewien rodzaj medytacji, który jest bardzo prosty. Nie wymaga od nas zbyt dużej wiedzy. Wymaga za to trochę skupienia, zrelaksowania się i... nic nie robienia. Brzmi trochę jak bajka, może więc być Tobie troszkę ciężko uwierzyć, że to prawda. Nic jednak nie zaszkodzi, aby spróbować. Nieskomplikowana metoda medytacji ma szansę odmienić Twoje życie na lepsze. Brzmi ciekawie? Dwupunkt, bo tak właśnie nazywa się ten rodzaj medytacji, to metoda uzdrawiania zarówno na poziomie ciała jak i umysłu. Medytacja ta dotyczy wszelkich stref życia. Dwupunkt za zadanie ma transformację naszej świadomości do matrycy energetycznej. To właśnie stamtąd możemy czerpać wszelakie odpowiedzi, znaleźć swoją drogę i rozwiązania dla naszych problemów. To właśnie matryca energetyczna może pomóc nam zmienić nasze wzorce, aby później móc je odzwierciedlić w rzeczywistym świecie. Dwupunkt można nawet wykonywać za inną osobę, zwierzę lub roślinę, ale zawsze wyłącznie z dobrą, niekrzywdzącą nikogo intencją. Najważniejsze w tej medytacji jest odpuszczenie. Mówiąc swoją intencję i szukając właściwych rozwiązań, nie można zatrzymywać się w jednym określonym punkcie. Powoduje to bowiem pewnego rodzaju blokadę. Co to właściwie oznacza? Przykładem może tu być doktor Kinslow. Prowadził on badania dotyczące medytacji. Poszukiwał wewnętrznego spokoju i harmonii. Poznawał w ten sposób coraz to kolejne rodzaje medytacji. Uczył się od tubylców i wraz z nimi szukał rozwiązań i właściwych kierunków myślenia. Jego poszukiwania długo trwały i były wyczerpujące, jednak nie przynosiły rezultatu. Nadal nie potrafił cieszyć się życiem - tym co jest tu i teraz, a przecież tylko o to Jemu właściwie chodziło. Poszukiwał harmonii, lecz był tak na tym skupiony, że nie mógł jej odnaleźć. W końcu nie wytrzymał i się poddał. Odpuścił całe to poszukiwanie i zaczął żyć. I właśnie w tym momencie osiągnął to, czego tak bardzo szukał. Znalazł ład, porządek i miłość. Wtedy zrozumiał. Blokował go On sam. Tak bardzo skupił się na szukaniu i myśleniu o tym, że jeszcze tego nie odnalazł, że spowodowało to, że nie umiał się niczym cieszyć. Sam sobie stworzył barierę, której nie mógł przeskoczyć. Po krótkiej teorii, przejdźmy teraz do praktyki - do samej medytacji. Na samym początku znajdź dla siebie odpowiednią przestrzeń. Musi to być miejsce, gdzie tak naprawdę jesteś w stanie się uspokoić i zrelaksować. Tam, gdzie nikt nie będzie Ci przeszkadzał i Cię rozpraszał. Oczywiście powinno to być miejsce, w którym będziesz się czuć swobodnie i bezpiecznie. Usiądź wygodnie i odpuść - nie myśl o problemach, kłótniach i innych zmorach dnia codziennego. Zanurz się w tym, co jest w tej sekundzie. Bądź tu i teraz. Wsłuchaj się w dźwięki z otoczenia i staraj się nie skupiać na niczym konkretnym. Zadbaj też o to, aby za Tobą było coś wygodnego. Może to być poduszka, materac czy koc. Później poznasz powód, dla którego jest to tak ważne. Czas na oddech. Głęboko wdychaj i wydychaj powietrze. Uspokój się i skup na samym oddychaniu. Na powietrzu, które przez Ciebie przechodzi. To powinien być teraz jedyny dźwięk, na którym będziesz koncentrować swoje myśli. Następnie pomyśl o tym, że dosłownie wszystko co Ciebie otacza jest energią. Wyobraź swoje ciało i ducha jako całość, która również jest czystą energią. Poczuj ją obok siebie i w sobie. Jesteś połączony energetycznie ze wszystkim co Ciebie otacza. Energia przenika przez Twoje ciało i krąży wokół Ciebie. Twoje energia emanuje na zewnątrz - do pomieszczenia, otoczenia i innych stworzeń. Następnie spróbuj wejść w pole swojego serca. Spokojnie, nie musisz robić operacji :) Wystarczy, że będziesz o nim intensywnie myśleć i przenikać do niego w wyobraźni. Wyobraź sobie serce jako kulę świetlistej energii. Wsłuchaj się w jego bicie i wyobrażaj sobie, że każde uderzenie serca jest wysłaniem energii ku Twojemu ciału i otaczającej Cię przestrzeni. Następnie pomyśl o swojej intencji. Na początek, aby Cię to za bardzo nie rozpraszało, zdefiniuj intencję jeszcze przed medytacją. Później będziesz w stanie w trakcie medytacji definiować intencje. Myśl o tym co chcesz zyskać od życia. Może poszukujesz miłości i radości, być może pragniesz pieniędzy i sukcesu lub zwyczajnie pragniesz cieszyć się zdrowiem i dobrym życiem. Skup się na myśleniu pozytywnym - czego dobrego pragniesz, a nie na tym jak Twoje życie ma nie wyglądać. Myśl w czasie teraźniejszym - "moje życie jest - pełne radości; miłości; sukcesu; zdrowia" itp. Skup się na jednym aspekcie. Połóż lewą rękę na swoim ciele, a jeżeli pracujesz nad kimś, to połóż ją na partnerze medytacji. Natomiast prawą dłoń wyciągnij przed siebie na wysokości serca. Wyobraź sobie jego pole energetyczne. Poczuj jak ręka znajduje rozwiązanie. Wyobraź to sobie. Wystaw ręce przed siebie i popatrz na nie. Rozprosz wzrok pomiędzy dłońmi i poczuj jak załamuje się fala. I w tym momencie może przyjść na pomoc poduszka lub inna wygodna rzecz za plecami - może się zdarzyć, że medytacja lekko Cię osłabi i osuniesz się do tyłu. Na tym kończy się dwupunkt. Nie przejmuj się, jeśli przy pierwszym ćwiczeniu nie znajdziesz rozwiązania. Wyraź jednak wdzięczność energii, z którą pracowałeś. Podziękuj za to, co ma się zdarzyć i zaufaj. Przyjmij to, co nadejdzie z radością i otwarciem. Pamiętaj, żeby jedną medytację robić w jednej intencji. Jeżeli masz więcej intencji, to powtórz medytację. I odpuść. Nie myśl i nie blokuj tego, co ma nadejść. Każdego dnia kochaj wszystko, co Ciebie otacza i siebie samego. Żyj tu i teraz i doceniaj to, co masz. Pozwól działać Sile Wyższej. Kiedy nie wiesz w jaki sposób zdefiniować swoją intencję. Ćwiczenia sprawiają Ci trudność lub nie czujesz, aby to medytacja miała nieść ze sobą odpowiedź na Twoje pytanie - zapraszam Cię do rozmowy. Pamiętaj, że nie musisz samotnie stawiać czoła światu. Razem szybciej znajdziemy właściwe dla Ciebie rozwiązania. Pozdrawiam gorąco, Amber