Lato

Lato

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem pt. "Lato" przygotowanym przez naszego eksperta Leray.


Miło i przyjemnie coś chwycić okiem "Lato " Lato w pełni, wakacje są sygnałem, że czas odpocząć. Nawet jeśli człowiek uważa, że lubi wypoczywać zimą w krajach cieplejszych niż Polska, to jednak nadchodzi czas na pokusę i szukamy miejsca na mały wypad. Jedni wolą morze, inni jeziora , jeszcze inni góry , ale każdy chce kontaktu z naturą. Wystarczy wyjazd za miasto, albo na działkę i już czujemy komfort . natura nas ukształtowała według własnego uznania, chociaż się buntujemy to i tak szukamy wypoczynku i to jeszcze urozmaiconego. Przede wszystkim pragniemy odpocząć duchowo. Przed kolejnymi miesiącami nazbieramy dobrej energii żeby dozować ją sobie po przez wspomnienia i naturalne receptory , które łakną słońca a później dzielą się na ile możliwe z całkowitą konstrukcją człowieka. Bo człowiek to ciekawy obiekt , nie tylko męczy się fizycznie i psychicznie, ale głównym silnikiem jest to coś, co uruchamia duszę. Dusza potrzebuje pożywki podobnie jak ciało żeby organizm funkcjonował jak należy, przynajmniej poprawnie. Co to znaczy? Hm, jakby najprościej przedstawić potrzeby duszy... Przede wszystkim od nastawienia zależy samopoczucie , od samopoczucia zależne jest zdrowie. Czasami źle się czujemy, jest przejściowa niemoc, szybko się regenerujemy. Ale, gdy w grę wchodzą problemy , ciągle te same sprawy, trauma , tragedia, żal, ból , tęsknota czy strach. To cały organizm szwankuje, bo Dusza jest obciążona i się wypala. Takich przypadków można by przedstawiać bez końca, ciągle się mnożą. Ileż człowiek udźwignie, jak długo. Później choroby powstają a człowiek jest zaskoczony bo przecież odżywiał się zdrowo i uprawiał sport. Problem polega na tym ,że nie wystarczy dbać o potrzeby ciała, ale również psychika musi znaleźć sposób na relaks, luz i totalny reset. Wszystko po to ,żeby zapalić w sobie iskrę woli do działania. Ale to wszystko wiemy, nie jedna osoba o tym już wspominała. Jednak nie zaszkodzi powielać temat, zwłaszcza, że zawsze znajdzie się ktoś, kto myśli podobnie jak ja. Wracając do wakacji na świeżym powietrzu, z dala od cywilizacji, przynajmniej na tyle ile możliwe. Zrób coś zupełnie zwyczajnego, jednocześnie szalonego. Nie będziesz oceniany, ani wyśmiany. Chyba, że masz w nosie co inni myślą, to już w ogóle zdrowe podejście do siebie i życia. Może podsunę jakieś ciekawe rozwiązania, które sprawią, że poczujesz się jak dziecko... Jak wtedy, gdy nie wahałeś się biegać boso po trawie, albo wracałeś ze spaceru i obcierały cię buty. Ściągałeś buty i szedłeś dalej boso. Teraz również możesz zaszaleć, szczególnie latem o świcie, na wakacjach, na działce, na wsi... A może masz własny sad, ścieżki lub łąkę. Spróbuj wstać wraz ze słońcem i wyjdź na zewnątrz całkiem na bosaka. Twoja własna refleksologia, naturalny kontakt z naturą i sobą bezpośrednio łączący duszę , ciało i umysł. Beztroskie chwile radości, kontakt ciała z duchem i naturalnym gruntem. Same korzyści z tego tylko będą, jak raz spróbujesz będziesz tak robić coraz częściej nawet zimą. Stopy mają mnóstwo receptorów połączonych z całym organizmem, takie kilkuminutowe spacery służą hartowaniu, wzmacniają ścięgna, wspierają leczenie płaskostopia, chronią przed grzybicą. Również wzmacniają serce, regulują ciśnienie krwi, likwidują bóle głowy i wspierają rehabilitacje po kontuzjach, a także leczą depresję. Dusza szuka łączności z ziemią i niebem, gruntując harmonijny przepływ energii. Osoby będące marzycielami szybciej się zregenerują niż twardo stąpający po twardym gruncie. Ale, spokojnie z czasem każdy polubi odrobinę łączności a naturą. Należy pamiętać , że reakcja organizmu na spacery po rosie jest zauważalna natychmiast. Chociażby orzeźwiające powietrze i chłodna , mokra trawa powoduje, że organizm doświadcza i zaraz się buntuje. Nogi robią się zimne, ciało dostaje gęsiej skórki, ale to takie naturalne. Z czasem człowiek może się uzależnić od masażu przez trawę i poranną rosę. Dlatego warto pamiętać, że fajne miejsce niesie z sobą wiele doznań, szczególnie gdy chcemy zresetować umysł a następnie naładować czystą energią z domieszką eterycznych olejków wytrąconych z roślin żyjących na łąkach. Zimna woda bez względu na pogodę podobnie jak rosa działa wzmacniająco cały system człowieka. Nie ważne jaka jest pogoda, będąc nad zbiornikiem wodnym , nad morzem czy rzeką , korzystajmy z dobrodziejstw ziemi i jej darów. Zamoczyć nogi aż po kolana nie jest czymś szkodliwym, kolejny raz odwołam się fajnego procesu odświeżenia procesów myślowych, czyli jak to się śmieję, zaczynamy patrzeć zdrowym okiem na życie , na ludzi życzliwiej i z miłością na siebie. Sama bez względu na porę roku , jak jest możliwość czerpie radość z chodzenia boso po śniegu, kałużach, wczesną wiosną zlewam nogi zimna wodą na działce.... Obserwatorzy robą... SSSSSSS... zimno? Nie, ależ skąd. Kąpiel w słońcu jest rozleniwiająca , w deszczu pobudzająca , w rosie wzmacniająca, w śniegu hartująca, w kałużach romantyczna a w morzu oczywista. Czym więcej szaleństwa w nas, tym bardziej człowiek zdrowszy, szczęśliwszy i młodszy duchem. Nie zabierajmy dzieciom przyjemności obcowania z ziemią, wodą i roślinnością. Naturalne sensoryczne przypomnienie czucia i samopoczucia. Milej lektury... Leray