Trzecim okiem

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Trzecim okiem" przygotowanym przez naszego eksperta Lamia.


Oto jestem. Z oceanu otchłani powstałem, z pustki niebytu z przepaści nieodgadnionego łona, z którego wydobyło mnie Siedem Gwiazd. Gwiazd, a może westchnień a może pragnień, nie wiem. Oto jestem, zawieszony nad przepaścią. Nad, a może pod? Nie wiem, przepaść jest wokół mnie ! Góra? Dół? Gdzie jest góra, gdzie jest dół? Nie wiem. Wydobyty z oceanu otchłani... nadal w oceanie pozostaję... Oto charakterystyka zerowego Arkanu Wielkich Wtajemniczeń Tarota , karty określanej mianem "Głupiec". Kiedy wiele lat temu stanęłam na ścieżce rozwoju duchowego, byłam jak ów Głupiec świadoma swego istnienia, ale nie umiejąca spostrzegać świata inaczej, niż tylko własnymi ograniczonymi zmysłami. Istnienie uświadamiamy sobie poprzez spostrzeganie. Lecz świat istotny, duchowy niedostępny jest poznaniu poprzez zmysły, które posiadamy. Istnieje różnica między tym jak nam się jawi świat, a jak go poznajemy jako podmiot. Jeżeli nasze spostrzeżenia będziemy opierać jedynie na ocenianiu aktów zewnętrznych, na zawsze pozostaniemy tarotowymi głupcami. Istotą spostrzeżenia powinna być jego intencjalność - ukierunkowanie na widzenie czegoś, co jest "poza mną"'. Tarotowy Głupiec ma osobowość, ale nią nie jest. Dorabia się jej dopiero w procesie poznawania świata zewnętrznego( mikrokosmosu) a chcąc sięgnąć głębiej oddziela wyobrażenia narzucone mu przez akty poznawcze, od doznań pozazmysłowych . Wkracza na ścieżkę, która doprowadzi go do zrozumienia, że jego Ja istnieje poza czasem i przestrzenią. Jedynie przeżycia, których doświadcza, mają wymiar czasowy. Pojawiają się bowiem w czasie i przestrzeni, i ... przemijają . Przemijają ale uczą Głupca, że destrukcja i cierpienie dają mu moc, dzięki której może czynić to, co zgodne jest z jego dążeniami oraz zadawania sobie pytań: skąd pochodzę ? kim jestem? dokąd zmierzam? Uczą go akcentowania SIEBIE na świecie. Głupiec zaczyna rozumieć, że prawdziwa wolność nie polega na uleganiu popędom własnego "JA" ( robię to co mi się chce) ale na czynieniu tego "co chcę robić ". Zaczyna utrzymywać swoje emocje w równowadze i staje się sam dla siebie oparciem wychodząc z domu niewoli popędów, które same w sobie nie są złe, ale przecież nie jedyne. Przestaje ustanawiać wartości zgodne z zachciankami swojego ego, a zaczyna wartości odkrywać, odkrywając jednocześnie sens życia i cel istnienia. Czego serdecznie Państwu życzy Wróżka Lamia