O Walentynkach niestandardowo :)

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "O Walentynkach niestandardowo :)" przygotowanym przez naszego eksperta Tarocistka Beatrix.


Miałam nic o Walentynkach nie pisać, bo temat zdaje się być z każdym rokiem coraz bardziej zdewaluowany ;) ;) No cóż, jednak nie mogłam się powstrzymać i odmówić sobie przyjemności udzielenia kilku wskazówek... a więc do rzeczy... Nie będę się tu rozpisywała o historii tego "święta", bo to już było :) ;0 :) natomiast podam kilka przestróg zakochanym, aby mogli się swoją miłością jak najmocniej i najdłużej cieszyć, niestety lub stety, przy tym rykoszetem mogą oberwać " domorosłe - lub nie, czarownice" ;) A mianowicie: jak mawiały stare babki - nie należy się zbyt mocno ze swoją miłością obnosić, ponieważ zazdrość ludzka nie zna granic, a wiadomo jak ogromne szkody może w związku wyrządzić. Najszczęśliwsze są te pary, które dozują otoczeniu wiadomości o swojej relacji bardzo oszczędnie i to one są w stanie przetrwać najdłużej, wliczając w to także wszystkie "pseudo przyjaciółki i przyjaciół" - wiemy jak się czasem takie zwierzenia kończą ;) Kolejną rzeczą jest aby (jeżeli już musicie) wyeksponować w necie Wasze wspólne zdjęcia to dobrze by było żeby to były zdjęcia zrobione co najmniej przed rokiem i w okularach. Dlaczego takie naiwne przykazania? - z pewnością zapytacie, ano dlatego iż zdjęcie zrobione do roku czasu ma najwięcej w sobie energii danej osoby uwiecznionej na zdjęciu, a co za tym idzie może go ktoś w celach magicznych bez problemu wykorzystać przeciwko Wam. Dlaczego w okularach? z podobnego powodu jak powyższy, z tym, że tu jest zagrożenie także rzucenia tzw "złego oka" na osobę ze zdjęcia poprzez taki właśnie nieuświadomiony, pośredni kontakt wzrokowy (nota bene dlatego się mówi, że oczy są zwierciadłem duszy, bo to prawda, podczas wszelkich wcieleń może zmienić się wszystko: wygląd, płeć itd, ale oczy zawsze pozostają takie same, czyli jest to droga do głębi naszej duszy). Wiem, że to co napisałam jest trudne w dzisiejszych czasach do wykonania ze względu na powszechną obecność na wszelakich portalach społecznościowych, które się wręcz takimi zdjęciami i eksponowaniem Waszego szczęścia karmią, ale spróbujcie sobie jednak moje przestrogi w tym względzie wziąć do serca :); Następna sprawa dotyczy tatuaży - nie należy tatuować imienia ukochanej/ukochanego ponieważ paradoksalnie to właśnie prowadzi do rychłego zerwania, to taka nazwijmy przewrotność losu. Wiele osób z takim doświadczeniem się ze mną zgodzi... Ja to już nie raz widziałam... Ponadto nie powinno się dawać kochanej osobie perfum - taaaak, dobrze czytacie: p e r f u m ! to też już widziałam i powiem, że wielokrotnie... niestety to też do zerwania prowadzi mimo szczerych chęci obdarowującego. Nie wspominając już o zakazie dawania w prezencie butów, chusteczek, krzyży... to samoistnie kojarzy się z odejściem jak w przypadku butów, płaczem w związku z darowaniem chusteczki, lub zakończeniem w przypadku krzyża. Ponoć także nie powinno się dawać w związku płyt z muzyką, kaset, to jednak nie jest prze ze mnie do końca sprawdzone, a na własnej skórze nie zamierzam tego sprawdzać ;) lecz jak w tym powiedzeniu - na zimne dmuchać warto ;):) Wszystkie te zalecenia mogą być przez niektórych traktowane jak jakieś "zabobony", ale uważam, że jednak czasami można zastanowić się nad głębszym ich przekazem i jednak dużym doświadczeniem starszych i nie tylko pokoleń. A tak po za tym, życzę Wszystkim radosnych, ciepłych i cudownych Walentynek :). Tarocistka Beatrix